Pani Lucyna i jej mąż Krzysztof, prowadzący punkt, opiekują się bowiem sporą grupką ludzi, którzy codziennie od wczesnego rana zbierają puszki po piwie, gazety, kartonowe pudła i złom. Wracają zmarznięci, głodni i zmęczeni. Mały piecyk koza to ich kuchnia, na której przygotowują sobie gorące posiłki, najczęściej zupy z makaronem lub mięsną puszką. Jedząc, ogrzewają zmarznięte ręce i suszą wilgotne ubrania.
– Dobrzy ludzie przynoszą nam chleb, makaron, puszki i odzież – mówi Maciek Stanisławski, jeden z najmłodszych bezdomnych z ul. Praskiej.
Prezent na Walentynki 2015. Prezent walentynkowy dla chłopaka, dla dziewczyny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Grabowski, Zawodnik i Nowosielski zmniejszyli sobie żołądki. Ekspertka ostrzega
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA