Milionerzy ciągle w grze
W kolekturze w drewnianym kiosku przy ul. Żeromskiego 47 drzwi niemal się nie zamykają. To jedyne w miejsce w Łodzi, w którym szóstkę trafiono trzykrotnie. W listopadzie 1997 r. zwycięzca zgarnął prawie 1,5 mln zł, a w maju 2003 r. szczęśliwiec stał się bogatszy o ponad 7,5 mln zł. Najstarsza szóstka padła z kolei, zanim Totalizator Sportowy zaczął rejestrować wygrane w systemie komputerowym.
– Przypuszczam, że pierwszą trafioną szóstkę przyjmowałem osobiście, drugą – żona, a trzecią – mama – mówi Romuald Śpiewak, pracujący w kolekturze od 1992 r.
Szczęście nadal nie opuszcza tej kolektury, bo tylko w ubiegłym roku padły w niej wygrane o łącznej wartości niemal 100 tys. zł, w tym aż trzy piątki.
A gdy już wygrasz...
Jeśli wygrana przekracza 2 tys. zł, gracz musi zgłosić się po nią w jednym z siedemnastu regionalnych oddziałów Totalizatora Sportowego (m.in. przy ul. Wodnej w Łodzi). Ma na to sześćdziesiąt dni od dnia następnego po losowaniu. W przypadku wygranej powyżej 2.280 zł zostanie mu jednak potrącone 10 procent podatku dochodowego. Formalnie szczęśliwiec ma dwie opcje do wyboru: wypłata w gotówce lub przelew na konto. W praktyce w obecnych czasach pierwsze rozwiązanie się nie zdarza. Zasłaniając się bezpieczeństwem milionerów, Totalizator Sportowy nie chce zdradzać zbyt wielu szczegółów na temat odbioru wygranych. O dwóch, które padły w punkcie Lotto w markecie Tesco przy ul. Pojezierskiej, wiadomo tylko tyle, że zostały odebrane. Pierwsza była warta prawie 1,6 mln zł i padła w kwietniu 2004 r., a druga (ponad 11,7 mln zł) – w marcu 2010 r. Przez nieco ponad trzy lata druga suma była najwyższą, jaka padła za szóstkę skreśloną w Łodzi.
– Pracuję zbyt krótko, bym mogła przyjmować którąkolwiek z największych wygranych, jakie padły u nas – mówi Marlena Wojna z trzyletnim stażem w kolekturze przy ul. Pojezierskiej. – Wiem jednak, że udaje się mi przynieść szczęście graczom w mniejszych wygranych, bo, choć nie zdradzają konkretów, szepną od czasu do czasu „dziękuję” lub podarują czekoladki.
W ubiegłym roku w kolekturze tej skreślono trójki, czwórki i piątki na łączną kwotę ponad 110 tys. zł, w tym dwie piątki warte w sumie ponad 10,1 tys. zł.
– Grają głównie panowie – twierdzi Marlena Wojna. – Panie przychodzą najczęściej wyłącznie na polecenie męża.
Klątwa z Chojen?
Najwyższa do tej pory wygrana w Łodzi padła w niewielkiej kolekturze w drewnianym kiosku przy ul. Chóralnej 4 na Chojnach. Zwycięzca otrzymał za nią ponad 14,2 mln zł. W ubiegłym roku szczęście chyba ją jednak opuściło, bo nie odnotowano już tam żadnych spektakularnych wyników. Szóstka, która padła w tej kolekturze, jest jednocześnie ostatnią szóstką ustrzeloną w Łodzi. W ubiegłym roku łodzianie trafili jednak 595 piątek, wartych w sumie ponad 3,4 mln zł, oraz czwórki i trójki na łączną kwotę ponad 23,5 mln zł.
Najwyższą do tej pory wygraną w całym woj. łódzkim odnotowano w Bolimowie w powiecie skierniewickim. We wrześniu 2012 r. ktoś zgarnął tam niemal 29,5 mln zł. To czwarta pod względem wielkości wygrana w tej grze w całym kraju.
Według ekspertów, zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, miejsce zakupu zakładu nie ma znaczenia, bo w każdym punkcie Lotto szanse na wielką wygraną są takie same.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu