Nowe dowody osobiste już przysparzają problemów

MSW przekonuje, że pomysł ułatwi życie Polakom w wielu codziennych sytuacjach. Rzecznik ministerstwa, Małgorzata Woźniak, przekonywała w Telewizji Polskiej, że nawet 400 tys. Polaków jest zmuszonych wyrabiać dowód ze względu na zmianę adresu zameldowania. Niestety, w poniedziałek zgłoszono ponad 600 przypadków związanych z nieprawidłowym działaniem "Źródła" - systemu obsługującego SRP. Były to przypadki, które potrafiły zablokować pracę urzędów.

Według Mirosława Kańtora, kierownika katowickiego Urzędu Stanu Cywilnego, system całkowicie nie zdaje egzaminu.
- Stary akt urodzenia mieścił się na stronie. Obecny zajmuje osiem. Przez to czas rejestracji zwiększyłsię z 20 minut do 50 - powiedział dziennikarzowi Agencji Informacyjnej Polskapresse. - Dostaliśmy darmowy system, ale to my, jako samorząd, płacimy za jego używanie, chociażby poświęcając jego obsłudze więcej czasu niż wcześniej - wyjaśnił.

Nowe dowody osobiste. Może być z nimi sporo zamieszania

Urzędnicy narzekali od rana, że nie mogą zalogować się do systemu, który i tak się wieszał. Problemów dostarczały także nowe wydruki wniosków, do których należało przystosować drukarki. Przez to przedłużył się czas wykonywania usługi. Urzędnicy ironizowali, że będą umawiać petentów na konkretne godziny, żeby ci nie musieli spędzać całego dnia w urzędach.

MSW ostrzegało, że poniedziałek będzie operacją na otwartym sercu i pierwszym poważnym testem dla ich pomysłu. Resort przekonywał jednak, że chwilowe trudności nie powinny przesłonić Polakom zalet nowego systemu. Dzięki zgromadzeniu rejestrów w jednej bazie, będzie możliwe odebranie aktów stanu cywilnego w każdym urzędzie w Polsce. MSW tłumaczy, że to rozwiązanie dla tych, którzy potrzebują np. odpisu aktu urodzenia z jednostki, która jest odległa od ich obecnego miejsca zameldowania. - Nic na to nie wskazuje, że powstał kompleksowy systemu dokonywania zmian, dzięki któremu przeciętny Kowalski poczuje realną korzyść ze zmiany. Nie sądzę, żeby wprowadzono miliony niezbędnych danych, dzięki którym petent załatwi elementarne sprawy jak nadanie PESEL czy uzyskanie aktu urodzenia – powiedział AIP Jerzy Polaczek, wiceprzewodniczący Komisji Spraw Wewnętrznych i poseł PiS.

Obawy potwierdzają urzędnicy.
- W starym systemie mieliśmy dane, które teraz należy przenieść do SRP. Zawiera on tylko numery PESEL, ale nie ma w nim aktów małżeństwa, narodzin i zgonów - powiedział Kańtor. - Czeka nas wpisywanie tych danych. Mówiło się o migracji danych, ale póki co jej nie ma - zauważył. Urzędnicy, żeby usprawnić swoją pracę, korzystają ze starego systemu. Mają jednak oni obowiązek uzupełnienia danych już w nowym systemie.

MSW do zarzutów odniosło się na poniedziałkowej konferencji prasowej. Tomasz Szubiela, wiceszef resortu, uznał, że operacja zakończyła się sukcesem. Ministerstwo podało, że do godziny 12 nowy system obsłużył 40 tys. spraw w całej Polsce.
- Nie oceniajmy zjawiska jedynie na podstawie pojedynczych zdarzeń. Oceniajmy je, patrząc na całokształt - powiedział Szubiela.

130 premier na 85. salonie samochodowym w Genewie. Zobacz najciekawsze z nich: