Okazją, by zakończyć tę rywalizację, będzie dzisiejszy mecz w hali MOSiR przy ul. Skorupki, który rozpocznie się o godz. 18.45.
- Do każdego meczu musimy podchodzić tak samo zmobilizowane i bez znaczenia jest, czy po drugiej siatki jest Zawisza Sulechów, Nike Węgrów czy ktoś inny. Gramy tak samo, jesteśmy tak samo zmotywowane i walczymy o każdy punkt – przyznaje środkowa łodzianek, Klaudia Gajewska. Nike Węgrów to przeciwnik, z którym siatkarki ŁKS-u w tym sezonie potrafią grać – w trzech dotychczasowych spotkaniach z tą drużyną nie straciły jeszcze seta. Czy tak będzie również w sobotę? - Mamy zamiar po prostu wygrać. Fajnie byłoby zakończyć tę rywalizację bez straty seta, ale to dopiero zobaczymy w sobotę – dodaje Gajewska.
W przypadku wygranej ŁKS kolejnym rywalem łodzianek w półfinale będzie zwycięzca rywalizacji pomiędzy Budowlanymi Toruń a KS Jastrzębiem-Borynią.
Jeśli jednak dziś wygra Nike, trzeci, decydujący mecz odbędzie się jutro o godz. 18 w hali MOSiR w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?