Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew już o tym wie. Jakość zawsze musi kosztować

Jan Hofman
Właścicielem piłkarskiej drużyny Widzewa jest były bankowiec, który bez wątpienia powinien wiedzieć, że jakość, nie tylko w tym sektorze gospodarki, musi kosztować. Dlatego szczególnie zastanawia, dlaczego tak długo zwlekał z decyzją, by doinwestować drużynę, by ta miała szansę powalczyć o utrzymanie w I lidze.

Jesienne poczynania Sylwestra Cacka można skwitować bardzo krótko – kamikadze. Określamy go mianem samobójcy, bowiem nieprzymuszony przez nikogo prowadził politykę samounicestwienia prowadzonego przez siebie klubu. Zatrudnienie trenera z pensją trzech tysięcy złotych i zawodników z kontraktami nieprzekraczającym pięciu tysięcy złotych miesięcznie nie mogło się dobrze zakończyć w pierwszej lidze.

Rafał Pawlak przegrał pierwszych siedem spotkań i dopiero w ósmym meczu prowadzona przez niego drużyna wywalczyła punkt. Nie ma się co dziwić, że rozpacz kibiców drużyny z al. Piłsudskiego była ogromna. Widzew ogrywał każdy, kto chciał i kiedy chciał.

W krótkim czasie czterokrotny mistrz Polski stał się pośmiewiskiem futbolowego środowiska, podobnie jak jego właściciel. Na szczęście Cacek poszedł jednak po rozum do głowy i uznał, że trzeba zatrudnić znacznie droższego trenera (Wojciech Stawowy zarabia 20 tysięcy złotych miesięcznie) oraz kilku piłkarzy, których umiejętności wyceniane są na przynajmniej piętnaście tysięcy złotych miesięcznie.
I wszystko wskazuje na to, że inwestycja się opłacała. Jeśli nie liczyć „samobója” z Sandecją Nowy Sącz (walkower na życzenie łódzkich działaczy), to początek rundy nie jest tragiczny. Co prawda łodzianie przegrali zaległy mecz z Dolcanem Ząbki (1:2) i na początek z GKS Tycha (0:1), ale w dziesiątkę bezbramkowy zremisowali z Arką Gdynia, a w minionej serii I ligi wygrali wyjazdowy mecz ze Stomilem Olsztyn.

Co prawda sytuacja łodzian w tabeli jest nadal szalenie trudna, ale ich gra pozwala mieć cień nadziei na to, że w tym sezonie jeszcze nie wszystko stracone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany