Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seksafera w łódzkim więzieniu. Mąż Katarzyny P. musi uznać nie swoje dziecko

(ew, mr)
Polska Press/Przemysław Świderski
Afera Amber Gold po raz kolejny budzi ogromne zainteresowanie i emocje. Tym razem za sprawą żony prezesa Amber Gold Katarzyny P., przebywającej w Zakładzie Karnym nr 1 w Łodzi, której ciąża jest efektem związku z wychowawcą więziennym. Maluch ma urodzić się za cztery – pięć miesięcy. Na razie małżonek przyszłej mamy, Marcin P., przebywający w areszcie w Piotrkowie, będzie musiał uznać dziecko za swoje.

– Zgodnie z prawem, w akcie urodzenia dziecka będą wpisane dane męża Katarzyny P., dopóki nie będzie orzeczenia sądu o zaprzeczeniu ojcostwa – mówi Edyta Dobrowolska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Łodzi. – Jeżeli dziecko rodzi się w związku małżeńskim, bez względu na to, kto jest jego biologicznym ojcem, w akcie zawsze wpisuje się męża matki. Nawet jeśli orzeczony jest rozwód, to jeszcze w ciągu 300 dni od rozwiązania związku będzie również wpisywany były mąż.

Sprawa o zaprzeczenie ojcostwa może trwać długo, trzeba będzie m.in. wykonać badania DNA nowo narodzonego dziecka i Marcina P. Dopiero po orzeczeniu sądu można będzie wprowadzić zmiany w urzędowych dokumentach.

Seksafera w łódzkim więzieniu. Przesłuchano aresztantkę w ciąży

Marcin P., szef Amber Gold, przebywający w areszcie śledczym w Piotrkowie Trybunalskim, nie komentuje sprawy i nie chce, by udzielano dotyczących go informacji. Termin jego tymczasowego aresztowania upływa 28 maja tego roku.

Natomiast Prokuratura Okręgowa w Łodzi skierowała do Sądu Apelacyjnego wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania Katarzyny P. o kolejne trzy miesiące, czyli do 14 lipca.

Katarzyna P. jest podejrzana o popełnienie siedemnastu przestępstw. Najpoważniejszy z zarzutów dotyczy działalności parabankowej i oszustwa na szkodę ponad 18,5 tys. osób na łączną kwotę przekraczającą 850 mln zł.

Seksafera w łódzkim zakładzie karnym. Aresztantka w ciąży z wychowawcą

Śledztwo jest skomplikowane, prowadzone częściowo poza granicami Polski, dlatego trwa ponad dwa lata. Ale dobiega końca, dotychczas przesłuchano blisko 19 tys. osób, materiał dowodowy został już zebrany, a podejrzani zaznajamiają się z aktami sprawy. Pracuje nad nią czternastu prokuratorów i asystentów, a także funkcjonariusze ABW. Akt oskarżenia może być gotowy w czerwcu tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany