Pijany uciekał autem przed policją. Potrącił kobietę z wózkiem
Wierszyki na Wielkanoc
23 czerwca 2013 roku ok. godz. 19 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Łodzi otrzymał informację, że na pl. Wolności stoi samochód, za kierownicą którego siedzi prawdopodobnie nietrzeźwy kierowca.
Kiedy wysłany partol policji pojawił się na miejscu, samochód właśnie odjeżdżał. Skręcił w ul. Pomorską i zatrzymał się na skrzyżowaniu z ul. Wschodnią. Wtedy jadący za nim policjanci kazali kierowcy zjechać na pobocze i zatrzymać się. Kierowca zaczął uciekać ul. Wschodnią pod prąd. Następnie skręcił w ul. Rewolucji 1905 roku i tam potrącił spacerującą z czteromiesięcznym dzieckiem w wózku 24-letnią kobietę.
Pomimo reanimacji prowadzonej w karetce pogotowia piesza zmarła.
Sebastian K. dojechał do ul. Narutowicza, tam uderzył w barierki i znak drogowy. Porzucił auto i próbował uciekać pieszo. Wtedy został zatrzymany. Był agresywny, ubliżał policjantom, nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Potem okazało się, że w organizmie miał 1,4 promila alkoholu we krwi.
Kara 14 lat więzienia to kara łączna – wymierzona nie tylko za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ale także za ucieczką z miejsca zdarzania, prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości, czynny opór i znieważenie policjantów, o uszkodzenie policyjnego radiowozu. Sąd orzekł także dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
PIĘKNE WIERSZYKI WIELKANOCNE SMS ŻYCZENIA NA WIELKANOC SMS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"