Akcja przed domem
Do zdarzenia, które relacjonuje Antoni Chamczyk, doszło około południa 25 marca tego roku.
– Jestem po zawale serca i tego dnia byłem w szpitalu w Głownie na badaniach. Przez ul. Kopernika przeszedłem w pobliżu kiosku, tuż koło mojego domu. Gdy otwierałem drzwi na klatkę schodową mojego bloku usłyszałem, że ktoś na mnie trąbi. Obejrzałem się za siebie. Przed blokiem stał radiowóz, w którym było dwóch policjantów. Jeden z nich kiwnął palcem, żebym podszedł – opowiada Antoni Chamczyk.
Stróż prawa poprosił o dowód osobisty. Poinformował mężczyznę, że przechodząc przez jezdnię w niedozwolonym miejscu popełnił wykroczenie.
– Policjant zaproponował mi mandat karny. Po namyśle zgodziłem się go zapłacić. Powiedziałem, że przyniosę pieniądze z domu i ruszyłem w stronę drzwi. Funkcjonariusz przewrócił mnie wtedy na ziemię i założył mi kajdanki na ręce – kontynuuje 67-latek.
Mężczyzna został zawieziony radiowozem do komisariatu, gdzie policjanci spisali protokół. Powiadomili go też, że będzie odpowiadał przed sądem.
– Jestem starszym, schorowanym człowiekiem. Dlaczego oni tak okrutnie się ze mną obeszli – zastanawia się Antoni Chamczyk.
Rzecznik policji wyjaśnia
O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiliśmy podinsp. Joannę Kącką, rzecznika komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.
„Z dokumentacji wynika, że policjanci podjęli interwencję chcąc wylegitymować pieszego. Mężczyzna odmówił okazania dokumentu tożsamości. Dopiero kiedy został poinformowany, że popełnił kolejne wykroczenie, podał dane i okazał dowód osobisty.
67-latkowi za przechodzenie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym funkcjonariusze zaproponowali 50 zł mandat karny (…). Mężczyzna przyznał się do popełnienia wykroczenia stwierdzając, że przyjmie mandat, ale w wysokości 20 zł. Ostatecznie skorzystał z prawa odmowy przyjęcia mandatu karnego. Policjanci podjęli decyzję o przewiezieniu go do miejscowego komisariatu celem przesłuchania w charakterze sprawcy wykroczenia. Wówczas mężczyzna, jak wynika z relacji policjantów, zaczął zachowywać się agresywnie chcąc uniemożliwić wykonanie tych czynności. Funkcjonariusze zastosowali chwyty obezwładniające oraz kajdanki.
Tego samego dnia 67-latek został przesłuchany i zwolniony do domu” – informuje podinsp. Joanna Kącka w e-mailu skierowanym do naszej redakcji.
Komendant powiatowy policji w Zgierzu polecił wszcząć czynności wyjaśniające. Jeśli okaże się, że policjanci podczas interwencji naruszyli prawo, zostaną ukarani.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA