Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejorz płaci cenę za kontuzje liderów

Karol Maćkowiak
K. Hamalainen nie może się uporać z wiosenną alergią
K. Hamalainen nie może się uporać z wiosenną alergią Grzegorz Dembiński
Problemy zdrowotne kluczowych graczy – tym sztab szkoleniowy Lecha Poznań tłumaczy ostatnie kłopoty ze zdobywaniem bramek. Kiedy wreszcie zawodnicy przednich formacji wrócą na właściwe tory?

Obrona Kolejorza w ostatnich meczach nie jest monolitem, zwłaszcza zaś przy stałych fragmentach gry. Prawdziwe kłopoty Lech ma jednak w przednich formacjach, gdzie brakuje kreatywności, pomysłu na rozegranie akcji, dynamiki i elementu zaskoczenia. Z czego wynika marazm zespołu w ataku?

- Zawodnicy, którzy potrafią zrobić różnicę z przodu, wygrać pojedynek jeden na jeden, w ostatnim czasie byli po urazach lub w okresie przygotowawczym mieli problemy. Oni cały czas szukają formy – tłumaczy Tomasz Rząsa, II trener Lecha. - Te miesiące, które nie były odpowiednio przepracowane, będą wisiały nad zawodnikami jeszcze jakiś czas. Ci zawodnicy zdają sobie z tego sprawę, pracują nad tym. Liczymy, że następne tygodnie pomogą nam w wydźwignięciu tych zawodników, co przełoży się na siłę Lecha Poznań – dodaje Tomasz Rząsa. Gracze, którzy jesienią stanowili o sile zespołu, nie błyszczą wiosną, nie są nawet w stanie pokazać namiastki dawnej dyspozycji.

Kasper Hamalainen, Darko Jevtić czy Szymon Pawłowski – od początku roku zawodzą. Jesienią te trio zdobyło w sumie aż 18 goli, zaś w tym roku jedynie trzy! To najlepiej pokazuje, jak duże kłopoty z formą mają czołowi gracze Kolejorza. Jednym z lepszych graczy Kolejorza wiosną jest inny pomocnik – Łukasz Trałka nie zawodzi, tyle, że akurat goli nie strzela wcale.

Jevtić niemal całą wiosnę stracił na walce z urazem kręgosłupa, Pawłowski przeszedł zimą zabieg ścięgna Achillesa i leczył się podczas okresu przygotowawczego. Z kolei Fin Hamalainen nie może się uporać z wiosenną alergią. Piłkarze Lecha po meczu z Górnikiem Łęczna tłumaczyli, że w przednich formacjach brakowało ruchu. Z kolei Tomasz Rząsa uważa, że gracze Kolejorza pojawiali się na pozycjach, ale... w nieodpowiednich momentach. W sobotę trener Maciej Skorża nie będzie mógł po raz kolejny liczyć na Darko Jevticia. Tym razem Szwajcar będzie pauzował za kartki. - Na pewno strata naszego rozgrywającego, ale i też Zaura Sadajewa przed takim ważnym meczem, jest bolesna. Jest to szansa dla innych piłkarzy – komentuje Rząsa.

- Nie zwracamy uwagi na problemy przeciwnika. Nasza taktyka się nie zmienia. Lech jest stabilnym zespołem i nawet przy wypadnięciu kilku graczy ma możliwość zastępstwa – twierdzi z kolei Paweł Barylski, II trener wrocławskiego zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski