Zgodnie z opowieścią kierującego samochodem, jechał on ul. Zakładową, od strony Widzewa w kierunku Andrzejowa. Zaraz jak minął skrzyżowanie z ul. Ziemowita i ul. Kazimierza Odnowiciela, postanowił zjechać na parking ulokowany po jego lewej stronie. Nie zauważył jednak, że zdecydował się wjechać na niego przez przejście dla pieszych, chodnik i trawnik, a nie przez przeznaczony do tego wjazd.
- Kierujący najpierw uderzył przodem w sygnalizator dla pieszych, który przewrócił się i roztrzaskał się na kawałki - mówi obecny na miejscu sierż. sztab. Maciej Nowak z łódzkiej drogówki. - Następnie zdecydował się cofnąć i wtedy uderzył tyłem w słup głównego sygnalizatora wiszącego nad skrzyżowaniem, niszcząc przy tym ogrodzenie oddzielające chodnik od jezdni.
W efekcie samochód zatrzymał się na chodniku, tuż przed przejściem dla pieszych. Kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku.
- Kiedy pojawiliśmy się chwilę po zdarzeniu i podeszliśmy do auta, jego kierowca prosił nas, by pomóc mu odpalić pojazd - mówi Janek, jeden ze świadków zdarzenia, który odwoził wówczas w stronę Andrzejowa kolegę. - Ponieważ już na pierwszy rzut oka było widać, a poza tym także i czuć, że jest on pijany, wyjąłem kluczyki ze stacyjki i zatelefonowałem na policję. Całe szczęście, że akurat tym chodnikiem nie szedł żaden pieszy.
Kierujący wyszedł z samochodu o własnych siłach. Podróżował sam.
ZOBACZ FILM: Fatalny finał pościgu za złodziejami. Zginął kierowca przypadkowego auta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać