Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Azoty pokonane, Górnik trzecią drużyną Pucharu Polski [ZDJĘCIA + WIDEO]

Agata Zielińska
Górnik Zabrze - Azoty Puławy
Górnik Zabrze - Azoty Puławy szymon starnawski / polskapresse
Górnik Zabrze rozegrał trzecie spotkanie z Azotami Puławy w ciągu ostatniego miesiąca, tym razem była to potyczka o trzecie miejsce w Pucharze Polski. Zabrzanie wyciągnęłi wnioski z poprzednich potyczek, wysoko pokonując puławian 40:31.

Poprzednie spotkania zabrzan z Azotami Puławy rozpoczynały się kilkubramkową przewagą, tak było również w meczu o trzecie miejsce w Pucharze Polski. Tym razem trójkolorowi mimo braku wielu zawodników nie pozwolili sobie jednak na roztrwonienie przewagi.

Spotkanie mocno zaczęli zabrzanie, w 6 minucie prowadzili 5:2. Puławianie gonili, rzucili nawet kontaktowego gola (4:5), ale na więcej trójkolorowi im już nie pozwolili.

Po kwadransie utrzymywała się czterobramkowa przewaga Górnika. Skutecznością imponowali Paweł Niewrzawa i Robert Orzechowski. Zabrzanie popełniali mniej błędów od Puławian, dla których sporym problemem był także Mateusz Kornecki, kilkakrotnie odbijający piłkę po ich rzutach.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy faulujący Adrian Niedośpiał został przez sędziów wysłany na dwuminutową karę. To był zdecydowanie najsłabszy fragment gry zabrzan, którzy stracili w tym czasie trzy bramki nie rzucając żadnej. Przewaga siedmiobramkowa stopniała do czterech trafień. Zabrzanie nie pozwolili jednak Azotom na więcej i na przerwę zeszli prowadząc 19:14.

Druga odsłonę spotkania ponownie mocno rozpoczął Górnik. W 41 minucie spotkania po czwartym z rzędu golu dla Górnika Bartłomieja Tomczaka, zabrzanie prowadzili już 28:19. W 49. minucie Adrian Niedośpiał został wysłany do szatni, po zarobieniu kolejnej dwuminutowej kary, co w konsekwencji oznaczało czerwoną kartkę. Ławka zabrzan zrobiła się dramatycznie krótka. Nie zaszkodziło to jednak śląskiej drużynie.

Nieco ponad siedem minut do końca spotkania pozostało gdy urazu doznał Paweł Niewrzawa. Rozgrzewać musieli się więc Bednarczyk i Niedźwiedzki. Pierwszy z nich zapisał na swoim koncie bramkę. Mimo zmęczenia zabrzanie nie pozwolili na wydarcie sobie z rąk zwycięstwa, Robert Orzechowski rzucił ostatnią bramkę dla Górnika w tym meczu, która była zarazem czterdziestą. Gola rzucili jeszcze co prawda Puławianie ale to nie miało już żadnego znaczenia. Górnik Zabrze wraca na Śląsk jako trzecia drużyna Pucharu Polski.

W spotkaniu nie zagrał Patryk Kuchczyński, który po wczorajszym półfinałowym meczu wyjechał z Warszawy z powodów rodzinnych.

Górnik Zabrze - Azoty Puławy 40:31 (19:14)

Górnik: Kornecki - Niedośpiał 2, Orzechowski 7, Gromyko 4, Jurasik 1, Bednarczyk 1, Buszkow 5, Tatarincew 3, Tomczak 9, Niewrzawa 8, Niedźwiedzki

Azoty: Bogdanov, Zapora - Kowalik 2, Kus 2, Rasimas, Skrabania 6, Przybylski 2, Krajewski 8, Savić 1, Prce 5, Sobol 3, Tsitou 2


*Koszmarny wypadek w Bytomiu na autostradzie A1. Mężczyzna jechał pod prąd [ZDJĘCIA]
*Egzamin gimnazjalny 2015: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo