Jak podaje TVN24 powołując się na dane lokalnych funkcjonariuszy, w kanale Alberta pomiędzy Antwerpią i Liege znaleziono przy brzegu dryfującą drewnianą skrzynię, a w niej zwłoki kobiety. Sekcja zwłok wykazała później, że zginęła ona w wyniku wielokrotnych ran kłutych.
Ciało 33-letniej Polski znaleziono w czwartek w mieście Zutendaal. Według belgijskiego dziennika "Het Belang Van Limburg" kobieta już od pewnego czasu zamieszkiwała Belgię. Gazeta donosi jednak, że nie miała ona stałego adresu zamieszkania, a w Belgii bywała wcześniej kilkukrotnie. Jej tożsamość udało się ustalić policji dopiero po kilku dniach.
Funkcjonariusze wpadli już na trop podejrzanego o morderstwo, ale nie udzielają żadnych dodatkowych informacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?