– Skrzyżowanie marszałków stało się punktem przesiadkowym dla podróżujących z Widzewa do centrum i odwrotnie. Trzeba przejść przez skrzyżowanie, żeby przesiąść się z autobusu Z8 na Z10 i odwrotnie – tłumaczy Sebastian Grochala z MPK.
Dlatego remontowane skrzyżowanie pokonuje codziennie tysiące osób. Pasażerowie nigdy nie wiedzą, kiedy przyjedzie autobus.
– Czekam już 20 minut! Autobusy jeżdżą, jak chcą – denerwowała się Dagmara Zielińska, którą po godz. 16 spotkaliśmy na przystanku na al. Piłsudskiego, naprzeciwko szpitala im. Korczaka. Pani Dagmara czekała na Z10, które przyjechało 4 minuty później. Za nim kolejne dwa, wypchane pasażerami. Większość wysiadających popędziła do świateł na ul. Kopcińskiego, gdzie po pokonaniu wąskiej ścieżki dołączyli do tłumu czekających na Z8.
– Rzeczywiście autobusy linii Z8 i Z10 nie jeżdżą zgodnie z rozkładem. Wszystko przez korki. Czasami bywa i tak, że na pas wjeżdża koparka i kierowcy muszą czekać, aż go opuści – tłumaczy Sebastian Grochala.
Marzanna Boratyńska z drogówki dodaje, że przejście przez ul. Kopcińskiego zostało zwężone niezgodnie z zasadami bezpieczeństwa. Brakuje tam oznaczeń, które mają być wprowadzone w przyszłym tygodniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?