Wezwanie o wężu pełzającym po prywatnej posesji przy ul. Krakowskiej odebrali dziś łódzcy strażnicy miejscy.
Zadzwonił do nich wystraszony właściciel, przekonany, że gad jest uciekinierem z pobliskiego zoo. Okazało się jednak, że wąż to niegroźny, rodzimy i niejadowity zaskroniec, w dodatku poturbowany przez prawdopodobnie psa. Strażnicy odwieźli zwierzę do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Łagiewnikach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!