Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener rozbierał i bił chłopców! Do prokuratury zgłaszają się kolejni pokrzywdzeni

(ij)
Robert K., trener boksu tajskiego, zasiadł na ławie oskarżonych.
Robert K., trener boksu tajskiego, zasiadł na ławie oskarżonych. Łukasz Kasprzak
Proces 39-letniego Roberta K., trenera boksu tajskiego, rozpoczął się dzisiaj przed Sądem Rejonowym Łódź-Widzew. Mężczyzna jest oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej i spowodowanie obrażeń u dwóch swoich uczniów - 7- i 12-latka. Jak ustaliła prokuratura, trener kazał rozbierać się chłopcom do naga i klękać na kanapie. Wtedy bił ich po pośladkach ręką i pasem od kimona oraz robił telefonem komórkowym zdjęcia miejsc ze śladami pobicia.

Prokurator wnioskował przed sądem o zwrot akt i uzupełnienie braków postępowania przygotowawczego. Do śledczych miały napłynąć informacje, że wobec jednego z pokrzywdzonych Robert K. dokonywał także innych czynów niż te, które zostały zawarte w akcie oskarżenia. Prokurator nie chciał jednak mówić, o jakie dokładnie czyny chodzi.

Do organów ścigania mieli także zgłaszać się inni uczniowie pokrzywdzeni przez trenera. Sąd nie uwzględnił jednak wniosku prokuratury i rozpoczął proces. Toczy się on za zamkniętymi drzwiami ze względu na ważny interes małoletnich pokrzywdzonych.

Robert K. prowadzi klub sportowy w szkole na Górnej. Na zajęcia do niego uczęszczali m.in. dwaj bracia. Ich matka w październiku ubiegłego roku zauważyła na ciele starszego chłopca ślady pobicia. Nie chciał on jednak powiedzieć, skąd pochodzą siniaki. Wtedy młodszy opowiedział matce, że on i jego brat byli bici przez trenera.

Zdaniem kobiety, nie był to jednorazowy incydent. Matka zawiadomiła prokuraturę, a ta skierował akt oskarżenia do sądu. W postępowaniu przygotowawczym Robert K. przyznał się do bicia chłopców, twierdząc, że w ten sposób chciał nauczyć ich dyscypliny, bo sam też był wychowywany po spartańsku.

Średnia długość penisa to...

Szukali na działkach zaginionej Oli Maliszewskiej, studentki Uniwersytetu Medycznego w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany