Siła uderzenia była tak duża, że samochód został zniszczony doszczętnie. Pociąg wlókł wrak ponad 300 m, zanim się zatrzymał. Roztrzaskane części auta były porozrzucane wokół torów na całej tej długości.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że renault jechało od strony ul. Zgierskiej. Kierował nim starszy z mężczyzn (mieszkaniec powiatu zgierskiego), który zignorował znak „stop” i bez zatrzymywania wjechał na przejazd, wprost pod nadjeżdżający pociąg.
Wypadek na przejeździe kolejowym w Łodzi
- Z relacji 47-letniego maszynisty będącego mieszkańcem Łodzi wynika, że samochód wjechał na tory, kiedy pociąg był już niemal na wysokości przejazdu – mówi obecny na miejscu sierż. Michał Uliasz z łódzkiej drogówki. - Kiedy maszynista go dostrzegł, było już za późno. Próbował hamować awaryjnie, ale na niewiele się to zdało. Był trzeźwy.
Ciało starszego mężczyzny zostało wyrzucone około 50 m od przejazdu i wylądowało na nasypie. Ciało drugiego (24-letniego łodzianina) zostało z kolei zmiażdżone wraz z całym samochodem i wbiło się w pociąg. Policjanci ustalili, że żaden z mężczyzn nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania autem.
Nikt z pasażerów pociągu nie ucierpiał. Z uwagi na czynności wykonywane na miejscu zdarzenia, szlak kolejowy na tym odcinku był nieprzejezdny przez kilka godzin.
Marcin Miller nie żyje. Lider zespołu Boys miał wypadek- ponure żarty krążą w sieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
