Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz proboszcz oraz katecheta podejrzani o molestowanie

(aip)
Ksiądz proboszcz z niewielkiej parafii leżącej na północ od Poznania, usłyszał zarzuty molestowania oraz rozpijania nieletniego ministranta. Prokuratura twierdzi, że ma twarde dowody. Ale nie domagała się aresztowania proboszcza. Podejrzany kapłan opuścił parafię i pojechał do sanatorium. W kolejnej, podobnej sprawie, zarzuty molestowania innego chłopca postawiono katechecie pracującemu w Poznaniu. On przyznał się do winy, a prokuratura wnioskowała o areszt. Decyzją sądu młody pedagog trafił za kratki.

Dotarliśmy do szczegółów dwóch spraw dotyczących molestowania. Ofiarami są nastoletni chłopcy. Co łączy te śledztwa? W obu zarzuty usłyszały osoby zaufania publicznego. W pierwszej sprawie podejrzanym jest proboszcz jednej z parafii leżącej na północ od Poznania. W drugiej zarzuty usłyszał młody katecheta z gimnazjum, w przeszłości słuchacz seminarium duchownego.

Katecheta udzielał się również w polityce – należał do gnieźnieńskiej PO. Co różni te przypadki? Choć prokuratura twierdzi, że ma twarde dowody na winę proboszcza, to nie wystąpiła o jego aresztowanie, nie domagała się żadnego innego środka zapobiegawczego. Na przykład zakazu kontaktu z dziećmi, młodzieżą. Proboszcz do winy się nie przyznał. Po usłyszeniu zarzutów poprosił przełożonych z poznańskiej Kurii o urlop zdrowotny. Otrzymał go, opuścił parafię i pojechał do sanatorium. Z kolei w przypadku katechety, który przyznał się do molestowania chłopca poniżej 15 roku życia, prokuratura wnioskowała o areszt. Młody pedagog trafił za kratki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany