Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe zagrywki windykatorów! Ścigają za przedawnione długi

(kz)
Do Zbigniewa Kwaśniewskiego, miejskiego rzecznika konsumentów w Łodzi, trafiają dziesiątki spraw osób ściganych za przedawnione długi.
Do Zbigniewa Kwaśniewskiego, miejskiego rzecznika konsumentów w Łodzi, trafiają dziesiątki spraw osób ściganych za przedawnione długi.
Firmy windykacyjne za grosze skupują przedawnione długi, a potem w sądach ścigają dłużników, którzy o obowiązku zapłaty dowiadują się często dopiero od... komornika.

Do Zbigniewa Kwaśniewskiego, miejskiego rzecznika konsumentów, trafiają dziesiątki takich spraw.

Windykator ma prostą zasadę. Nawet gdy od zobowiązania upłynęły 3 lata, a tyle zazwyczaj wynosi okres do przedawnienia, od razu idzie do sądu. Sprawy są rozstrzygane na posiedzeniu niejawnym, bez udziału, a nawet bez zawiadomienia dłużnika. Nakaz zapłaty wydaje się jedynie na podstawie dokumentów, jakie dostarczył wierzyciel. Sąd potem wysyła wprawdzie nakaz do dłużnika, ale nie bada, czy on go faktycznie otrzymał. Wystarczy, że otrzyma potwierdzenie, iż dwukrotnie było zostawiane awizo. Nakaz zapłaty po dwóch tygodniach staje się prawomocny, a wierzyciel z klauzulą wykonalności idzie do komornika.

– Zazwyczaj ludzie dowiadują się o długu, którego być może nie było, dopiero gdy komornik zajmie im emeryturę, rentę, pensję lub rachunek bankowy – opowiada rzecznik.

Jak się okazuje to, że roszczenie jest przedawnione, dla sądów ma znaczenie dopiero wtedy, gdy pozwany sam podniesie ten argument. Jednak gdy decyzje zapadają na posiedzeniach niejawnych, a dłużnik o nich nie wie, sąd nie może powołać się na przedawnienie.

Rusza Open'er Festival

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany