Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premier Ewa Kopacz w woj. łódzkim. W połowie lipca posiedzenie rządu w Łodzi

(msm)
W remizie w miejscowości Sanie na panią premier czekał niedzielny obiad z rosołem.
W remizie w miejscowości Sanie na panią premier czekał niedzielny obiad z rosołem. Krzysztof Szymczak
Premier Ewa Kopacz w upalną niedzielę (5 lipca) przyjechała do Łodzi, Aleksandrowa i Buczka pod Brzezinami. Spotkała się z pracownikami firmy dziewiarskiej, wręczyła nagrody strażakom, z którymi zjadła też obiad, i zabawiła na Święcie Zalewajki. Zapowiedziała, że w kolejny wtorek, 14 lipca, w Łodzi odbędzie się posiedzenie rządu, po którym ogłosi szereg „dobrych wieści dla całego regionu”. Mają być wśród nich konkrety o budowie drogi ekspresowej S14, którą obiecywała już pół roku temu przed wyborami samorządowymi.

To, że premier Kopacz przyjedzie w niedzielę do Łodzi i kilku pobliskich miejscowości, jej kancelaria ogłosiła dopiero w sobotni wieczór. Dzień wcześniej o jej wizycie dowiedzieli się jedynie strażacy z Sań pod Aleksandrowem, którzy mieli przygotować na godz. 15 dla pani premier obiad w remizie. Ugotowali rosół, mięsa i kluski śląskie. Premier wsiadła w niedzielę rano do pociągu „Boryna” i o godz. 10.28 wysiadła na dworcu Łódź Kaliska. Stamtąd w kolumnie rządowych aut pomknęła do Aleksandrowa, gdzie zwiedziła zakład włókienniczy Legs. Przy kolorowych szpulach przędzy czekało na nią 18 pracowników, którzy pracowali na niedzielnej zmianie. Premier każdemu z nich uścisnęła rękę, a konferencję prasową zaczęła od wychwalania zakładu, który jest firmą rodzinną, działa od 1995 r. i sprzedaje swoje wyroby na całym świecie.

Premier Ewa Kopacz z wizytą w woj. łódzkim. W programie piknik w Aleksandrowie i Święto Zalewajki

– To jeden z zakładów pracujących w niedzielę – i to mimo tak pięknej pogody. Ale niedziela pracująca to odpowiednia rekompensata finansowa – mówiła premier Kopacz. – W następny wtorek będę w Łodzi z całą Radą Ministrów na posiedzeniu rządu i ogłoszę wiele dobrych rzeczy dla regionu łódzkiego. Nie chcę psuć niespodzianki, ale mogę potwierdzić, że jedną z tych rzeczy będzie sprawa drogi S14

Krok w krok za panią premier podczas całej wizyty – czy to w Łodzi, czy w Aleksandrowie – postępowali łódzcy działacze PO: poseł Cezary Grabarczyk, marszałek województwa Witold Stępień i wicemarszałek Joanna Skrzydlewska. W Aleksandrowie dołączyli do nich: były minister sportu Andrzej Biernat, poseł Stefan Niesiołowski, senator Maciej Grubski, posłanki Elżbieta Królikowska-Kińska i Małgorzata Niemczyk. Honory gospodarza pełnił burmistrz Jacek Lipiński.

Uwaga, łosie na ulicach Łodzi!

Po wizycie w zakładzie Ewa Kopacz przejechała na stadion MOSiR-u, gdzie właśnie kończyła się rywalizacja strażaków ochotników z okolicy. Pani premier wręczyła im puchary i nagrody. Ponieważ – jak zapewniała jedna z posłanek – od rana była na czczo, zjadła przy jednym ze stolików słodką bułkę z dżemem i serem i popiła ją woda mineralną. Inni politycy PO zajadali się rozdawaną za darmo kiełbasą i kaszanką. Przed godz. 14 na „Spotkanie premier z mieszkańcami Aleksandrowa” zaczęli tłumnie ściągać wraz z rodzinami m.in. łódzcy radni miejscy i działacze PO z regionu. Ewa Kopacz została przywitana przez nich okrzykami „Nasza premier!” i „Ewa, Ewa!”.

– Dziękują za zaproszenie. Czuję się tu jak u siebie – stwierdziła Ewa Kopacz. – Całe dorosłe życie spędziłam w małej miejscowości, takiej jak ta, w Szydłowcu, który ma 25 tysięcy mieszkańców. Gdy w Warszawie dziś rano wsiadałam do pociągu, powiedziałam sobie, że jak wytrzymam ten 40-stopniowy upał, to wygramy z PiS-em. Czuję się dobrze i jestem pełna energii. Mimo upału, jak w Grecji... I ten upał to jest jedyna rzecz, która nas dziś z Grecją łączy. Ja nie muszę udawać. Jesteście dla mnie tak samo ważni, jak moja najbliższa rodzina. Dziękuję wam za 8 lat cierpliwości, kiedy trzeba było zaciskać pasa, bo był kryzys. Każdy z nas chciałby mieć więcej. Mamy za mało.

Po 10-minutowym mobilizacyjnym przemówieniu do swoich zwolenników, w którym była też mowa o tym, że gdy PiS wprowadzi podatek bankowy, to wzrosną koszty kredytów i obsługi kont, a podatek od hipermarketów wywinduje ceny towarów, pani premier pojechała na rosół do remizy w Saniach.

Autobus wtopił się w asfalt (FILM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany