Muzycy przeważnie piszą piosenki o miłości, a pana najnowszy utwór dotyczy ŁKS. Skąd ten pomysł?
Marian Lichtman: – On też powstał z miłości, ale do sportu, piłki nożnej i ŁKS. Klub dla kibica jest trochę, jak ukochana kobieta, dla której kupuje się kwiaty. Ja postanowiłem podarować mu piosenkę.
A może pozazdrościł pan Czesławowi Niemenowi lub Maciejowi Maleńczukowi, których piosenki przed meczami Legii i Cracovii śpiewają kibice.
– Może trochę tak, bo na pewno chciałbym, żeby kibice na tej nowej pięknej trybunie nucili ją sobie przed każdym meczem. Jako Lodzermensch, jak sam o sobie mówię, byłbym bardzo szczęśliwy. Ale muszę podkreślić, że jako łodzianin równie dobrze życzę Widzewowi.
Skoro piosenka powstała z serca, pewnie jej skomponowanie nie zajęło panu dużo czasu?
– Refren: ,,Mów co sobie chcesz, a ja kocham ŁKS” powstał na spacerze, a resztę słów dopisał Maciej Górski. Muzyka na rock’n’drollową i bluesową nutę skomponowałem w pół godziny.
Od kiedy kibicuje pan ŁKS?
– Miłość do tego klubu odebrałem w genach, a na pierwsze mecze chodziłem z tatą w latach 60. Z wieloma piłkarzami potem wspólnie bawaliśmy się na koncertach i po nich. Znaliśmy się dobrze, ale najbardziej przyjaźnię się z Jackiem Bogusiakiem, wielkim kibicem i strażnikiem historii ŁKS. To właśnie Jacek miał duży wpływ na powstanie piosenki. Któregoś dnia po prostu mnie zawstydził, pytając dlaczego nie napisałem jeszcze nic o ŁKS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia