Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czego nie zostawiać w samochodzie podczas upałów?

(em)
Ponad 50 stopni Celsjusza odnotował wczoraj w południe termometr na desce rozdzielczej w samochodzie stojącym w słońcu na placu przed Halą Sportową przy ul. ks. Skorupki. W aucie było jednak o wiele goręcej, bo w termometrze skończyła się skala, a bordowy płyn pokazujący temperaturę tak się nagrzał, że pękł zawierający go zbiorniczek.

Przystępując do pomiaru temperatury powietrza w rozgrzanym samochodzie najpierw sprawdziliśmy, jaka jest, gdy auto stoi w cieniu. Termometr wskazał 34 stopnie. Później zostawiliśmy samochód na placu, skierowany przodem do słońca. Nagrzewał się w piorunującym tempie. Już po trzydziestu minutach termometr nie wytrzymał panującego w nim gorąca.

– W słońcu niektóre elementy samochodu, np. deska rozdzielcza, mogą się nagrzać nawet do 80 stopni Celsjusza. W kabinie lepiej więc nie zostawiać produktów spożywczych, np. czekolady, masła, mleka i jaj, bo mogą się nawet ugotować! – zaznacza st. asp. sztab. Radosław Gwis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Lepiej też nie zostawiać na siedzeniach laptopów, tabletów, komórek, cyfrowych aparatów fotograficznych, kamery, a nawet nawigacji GPS. Urządzenia te mają bowiem ekrany ciekłokrystaliczne i jak można przeczytać w instrukcji obsługi, są przystosowane do pracy w temperaturze znacznie niższej niż ta, którą odnotowaliśmy w aucie. Mogą się więc zepsuć. W aucie najlepiej przechowywać je w zacienionym miejscu, np. na dnie bagażnika lub pod fotelem.

Piotr Czyżewski, naczelnik wydziału prewencji łódzkiej straży miejskiej, informuje, że wszystkie patrole, które pilnują porządku w mieście, podczas upałów mają zwracać szczególną uwagę na zamknięte w autach dzieci i zwierzęta.

– Z taką sytuacją mieliśmy ostatnio do czynienia na ul. 6 Sierpnia 21. Tam w chryslerze van zostały zamknięte dwa bulteriery, a ich właściciel urządził sobie z kolegami przy samochodzie libację alkoholową. Gdy przyjechaliśmy na miejsce, jeden pies siedział pod fotelem kierowcy, drugi był na tylnym siedzeniu, już bardzo odwodniony. Zwierzęta trafiły do schroniska. Ich właściciel będzie odpowiadał przed sądem – mówi naczelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany