Po zwycięskim meczu ŁKS w Białobrzegach

Od razu trzeba dodać, że spotkanie z outsiderem rozgrywek nie było dla łodzian spacerkiem. Podopieczni trenera Marka Chojnackiego musieli się solidnie napracować, by ostatecznie wywalczyć trzy punkty.
Pewnie piłkarze ŁKS zdają sobie sprawę, że ich gra defensywna pozostawia wiele do życzenia. To już czwarte spotkanie z rzędu, w którym musieli gonić wynik. W sobotę udało się, ale trzeba przyznać, że spora w tym zasługa rywala, który nie wytrzymał kondycyjnie pojedynku. Nie ma się jednak co dziwić, bowiem w składzie Pilicy było aż ośmiu młodzieżowców, którzy do momentu, gdy mieli siły, dzielnie stawiali czołowa znacznie wyżej notowanemu przeciwnikowi.
Dobrze, że ŁKS ma w swoich szeregach Adama Patorę. Łódzki napastnik zdobył już w tym sezonie pięć goli i właśnie dogonił najskuteczniejszego strzelca Sokoła Aleksandrów Łódzki – Michała Michałka. Liderem trzecioligowych strzelców jest Marcin Mirecki (Lechia Tomaszów Mazowiecki), który do tej pory zdobył sześć goli. Słabiej w Białobrzegach wypadł chwalony ostatnio Rodrigo. Brazylijczyk musi panować nad emocjami. Jeśli szybko nie zmieni swego zachowania na boisku, to w kolejnych spotkaniach może szybko ujrzeć czerwoną kartkę.