Opolskich szpitali nie stać na polisy ubezpieczeniowe

Małgorzata Fedorowicz
Szpitale przekonują, że jeśli będą musiały płacić wysokie składki na wypadek tzw. zdarzeń medycznych, to zostanie im mniej pieniędzy na operacje i zabiegi.
Szpitale przekonują, że jeśli będą musiały płacić wysokie składki na wypadek tzw. zdarzeń medycznych, to zostanie im mniej pieniędzy na operacje i zabiegi. Tomasz Hołod
Szpitale nie chcą się ubezpieczać na wypadek zdarzeń medycznych, czyli np. błędów lekarskich. Tłumaczą, że po zapłaceniu składek wpadłyby w kłopoty finansowe.

Obecnie szpitale opłacają obowiązkowo tylko składkę z tytułu ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej (OC). Tak jest od lat. Ale – o czym było wiadomo już na początku stycznia 2012 r. – będą musiały także ubezpieczyć się dodatkowo od błędów medycznych.

Wiąże się to z powołaniem przy wojewodach specjalnych komisji, które miały orzekać o zdarzeniach medycznych, umożliwić poszkodowanym pacjentom szybkie dochodzenie swoich roszczeń (zamiast chodzenia do sądu) i uzyskanie zadośćuczynienia. Rzecz w tym, że komisje działają ponad 3,5 roku, a rozporządzenie o dodatkowej polisie pozostało dotąd na papierze. Termin jego wejścia w życie był bowiem kilka razy przesuwany. Kolejny przypada na styczeń 2016 r.

- Liczymy przede wszystkim na to, że obowiązek wykupienia dodatkowego ubezpieczenia zostanie w ogóle zniesiony albo przynajmniej znów odroczony, na co jest ponoć duża szansa - mówi Marek Staszewski, dyrektor szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. - Utrzymujemy się bowiem tylko z kontraktu z NFZ i każdy dodatkowy wydatek powoduje, że zostaje mniej pieniędzy na leczenie. Wiem, że stawka, którą proponowało PZU szpitalom tej wielkości co nasz, wynosiła od 300 do 500 tys. zł. To dla nas nie do udźwignięcia. Polisa OC w zupełności nam wystarcza, gdyż bardziej niż składkę opłaca nam się płacić ewentualne odszkodowania.

Szpital właśnie z OC wypłacił odszkodowanie (w wysokości 300 tys. zł) rodzinie zmarłego pacjenta i będzie płacić rentę jego dzieciom do 18. roku życia.

- To sprawa jeszcze z 2011 roku, z czasów poprzedniej dyrekcji - mówi Marek Staszewski. - Chodziło o mężczyznę, który rąbał drewno, kawałek deski uderzył go w klatkę piersiową i poszkodowany trafił na naszą izbę przyjęć. Oskarżenie dotyczyło tego, że nie zrobiono mu niezbędnych badań, personel nie wykazał należytej staranności.

Szpitale bronią się jak mogą przed dodatkową polisą, ponieważ obawiają się zrujnowania budżetów. Poza tym, jak zdążyły już sobie policzyć, orzekane przez komisje odszkodowania są przeważnie dużo niższe niż składki, jakie chciałby ściągnąć ubezpieczyciel. PZU jest jednak monopolistą, dlatego to on dyktuje warunki.

- W naszym przypadku składka miała wynieść blisko 600 tysięcy złotych - mówi dr Marek Piskozub, dyrektor WCM w Opolu. - Tymczasem najwyższa kwota, jaką dotąd wypłaciliśmy pacjentowi z tytułu zdarzenia medycznego, wyniosła raptem trzy tysiące złotych. Podobno Ministerstwo Zdrowia chce znowu przesunąć wejście dodatkowych polis o kolejny rok. Przyjęlibyśmy to z ulgą.

Po co dwie składki?

Roman Kolek, wicemarszałek województwa:
- Moim zdaniem, które podziela część środowiska medycznego, ubezpieczenia z tytułu OC i od zdarzeń medycznych powinny być w jednej składce. Wprowadzenie dodatkowej chyba nie do końca było przemyślane, a kilkakrotne przesuwanie wejścia w życie rozporządzenia chyba to potwierdza. Poza tym nie może być tak, że jeden ubezpieczyciel proponuje stawki, bo będzie je podwyższał i rósł w siłę.

W przypadku ubezpieczeń od zdarzeń medycznych może należałoby sięgnąć po wzory z innych krajów. Np. w Stanach Zjednoczonych szpitalom nie płaci się za wykonane operacje, jeśli doszło do błędu czy jakiegoś niedopatrzenia. Gdyby NFZ przyjął podobną taktykę, to może szpitale nie podejmowałyby się leczenia pacjentów, wykonywania zabiegów, które są ponad ich siły i możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska