Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ochroniarz ukąszony przez kobrę. Strażnicy miejscy poszukują jadowitego węża

(ew)
zdjęcie motywowe
zdjęcie motywowe
Strażnicy miejscy przeczesują teren, gdzie w nocy z 20 na 21 sierpnia został ukąszony w nogę 64-letni ochroniarz podczas obchodu osiedla domków jednorodzinnych niedaleko szpitala przy ul. Aleksandrowskiej. Przez całą dobę działa co najmniej sześciu funkcjonariuszy straży miejskiej. Wspomaga ich ekspert od gadów.

– Podjęliśmy starania u administratora terenu, aby zostały skoszone zarośla w rejonie ulic Aleksandrowskiej, Spadkowej i Arachidowej, gdzie znajduje się osiedle – mówi Piotr Czyżewski, naczelnik oddziału prewencji straży miejskiej. – Wtedy będzie nam łatwiej obserwować teren. Na bieżąco konsultujemy się ze specjalistą z łódzkiego ogrodu zoologicznego. Od wczoraj dzielnicowi roznosili mieszkańcom pobliskich domów ulotki z informacją o niebezpieczeństwie ukąszenia przez jadowitego węża i ostrzeżeniem, by zachowali szczególną ostrożność.

Jak poinformował nas dr Jacek Tyrankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii, węże z tropiku powinny być rejestrowane w Urzędzie Miasta. W ostatnim roku nikt nie rejestrował takiego okazu.
Tymczasem 64-letni mężczyzna, ukąszony prawdopodobnie przez tropikalną kobrę, nadal walczy o życie na oddziale intensywnej terapii i opieki medycznej szpitala im. WAM.

– Niewydolność, nerek, wątroby i krążenia częściowo ustąpiła – mówi prof. Waldemar Machała, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii. – Pacjent jednak nadal jest w stanie zagrożenia życia, jego stan jest ciężki. Możemy go leczyć tylko objawowo, gdyż wciąż nie wiadomo, jakie zwierzę go ukąsiło i jaki jest rodzaj toksyny, która już zdążyła poczynić spustoszenie w organizmie. Jest to pierwszy w Łodzi przypadek ukąszenia przez jadowitego węża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany