Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2,5 letnia dziewczynka nie żyje. Jurek Owsiak: kontakty z lekarzami są klęską

gazeta/tvn24/(tj)
- Sprawa śmierci Dominiki bulwersuje nie tylko nas, ale i miliony Polaków. To nie pierwszy przypadek, w którym pierwsza pomoc nie przychodzi - tłumaczą potrzebę wydania spontanicznie napisanego oświadczenia Jurek i Lidia Owsiakowie. Owsiak powtórzył w ostrych słowach, że on wraz z żoną, jako przedstawiciel zarządu Fundacji WOŚP zastanawiają się nad dalszym wspieraniem polskiej służby zdrowia - podajemy za gazetą.pl i tvn24. Sprawa dotyczy 2,5 letniej dziewczynki, która zmarła.

Jurek i Lidia Owsiakowie pod siedzibą Fundacji WOŚP tłumaczyli w TVN24, że oświadczenie było reakcją na tragedię Dominiki. - Mówiąc o tym, od razu uspokajam: my zebraliśmy pieniądze i musimy to rozliczyć. Mamy do końca roku czas, aby wszystkie pieniądze, które zbieraliśmy na ludzi w podeszłym wieku i na dzieci, rozliczyć - mówił.

Owsiak powtórzył, że zastanawiają się wspólnie, czy za rok znowu będą pytali Polaków w kraju i na świecie, czy pomagać polskiej służbie zdrowia. - To [sprawa Dominiki - red.] nam nieprawdopodobnie podcina skrzydła. Mówimy zawsze, że gramy do końca świata i jeden dzień dłużej, i z goryczą stwierdzamy, że jeśli gdzieś osiągamy klęskę, to właśnie poprzez kontakty z samymi lekarzami. To jest najbardziej niesamowite. Nie kosmici nam zagrażają. Później się okazuje, że ten czynnik ludzki jest tym czynnikiem nieprzewidywalnym. Proszę sobie przypomnieć sytuację z helikopterem, który przy pięknej pogodzie nie wyleciał po dziecko... Później się mówi, że to system nie pozwolił wysłać helikoptera - powiedział szef WOŚP.

Dlaczego Dominika zmarła?

- Z jednej strony to niefrasobliwość i brak odpowiedzialności dorosłych, bo to my jesteśmy winni tego, co się wydarzyło. Być może lekarz, który nie pojechał do dziecka, też będzie tak to tłumaczył, że przepisy mu nie pozwalają itd. Ale myślę, że stoi za tym brak odpowiedzialności za to, co dzieje się z dziećmi w tym kraju - mówiła z kolei Lidia Owsiak. Żona szefa fundacji podkreśliła, że to nie oznacza, że cała służba zdrowia w Polsce jest zła. - Pracuję 20 lat w fundacji, rozmawiam z rodzicami, czytam listy rodziców od chorych dzieci i to nie jest tak, że nagle mówimy, że wszyscy lekarze i cała medycyna jest zła i beznadziejna. Nie, jest mnóstwo fantastycznych lekarzy, którzy robią wszystko i pracują z poświęceniem, by te chore dzieci ratować - podkreśliła.

Podobnie jest z fundacjami. Owsiak przypomniał sprawę Fundacji Kidprotect.pl, której prezes Jakub Śpiewak zdefraudował zebrane pieniądze.

- Przykład Dominiki to kolejny, w którym zawiedli ludzie. Jeśli się nad sprawą nie pochylimy, to znów zostanie to zamiecione pod dywan. Przypominam sprawę Bolka, małego chłopca w Białymstoku. To są sytuacje, które opisaliśmy w liście do ministra zdrowia, który nie jest akurat za to odpowiedzialny, ale jest to jedyny adresat, jedyny kierunek. Napisaliśmy także do rzecznika praw dziecka. Po raz kolejny stała się rzecz zła wokół dzieci. Nie mówimy już tylko o medycynie, mówimy o jakimś bestialstwie, które się dzieje w Polsce. Benedykt XVI mówił: Polacy, dbajcie o dzieci! Coś się dzieje niedobrego - podsumował Jurek Owsiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany