- Byli to współwłaściciele spółki świadczącej pomoc nocną i świąteczną, czterej ratownicy medyczni, którzy udzielali pomocy Dominice, a także ordynator oddziału pediatrycznego i dyrektor szpitala w Skierniewicach - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej.
Przesłuchania rozpoczęły się przed południem. Zakończyły późnym popołudniem. Właściciele spółki medycznej zeznali, że zgodnie z kontraktem zawartym z Narodowym Funduszem Zdrowia, dyżury w godzinach nocnych i dniach świątecznych powinno pełnić trzech lekarzy. Było jednak mało pacjentów i zdecydowano, że chorych w tygodniu będzie przyjmował lekarz i pielęgniarka. W weekendy dwóch lekarzy i dwie pielęgniarki. Trzeci lekarz miał dyżurować pod telefonem (informacje te potwierdzają m.in. zeznania lekarza, który wcześniej został przesłuchany przez prokuratora). Gdy zachodziła konieczność wyjazdu do chorego, decyzję podejmował dyżurujący lekarz. Z zeznań współwłaścicieli spółki wynika też, że dyżurujący lekarz w nagłych sytuacjach, gdy istniała obawa stanu zagrożenia życia, nie był w stanie udzielić choremu skutecznej pomocy. Musiał odesłać go do pogotowia ratunkowego.
Śledczy wyjaśniają czy te rozwiązania są zgodne z kontraktem zawartym przez spółkę z NFZ i czy mogły mieć wpływ na śmierć dziewczynki.
Jutro w szpitalu przy ul. Spornej będą przesłuchani lekarze, którzy udzielali pomocy 2,5-letniej Dominice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice