Oszuści zaatakowali na Widzewie! Próbowali wyłudzić opłaty za czynsz [zdjęcia]

- Ulotkę znalazłem w swojej skrzynce. Wygląda bardzo wiarygodnie - mówi Waldemar Olczyk, mieszkaniec bloku przy ul. Szafera. - Prawdopodobnie otrzymało ją kilkuset lokatorów. Ktoś liczył na szybki i duży zarobek, gdyż średnio czynsz za mieszkanie w spółdzielni wynosi około 500 zł.

W ulotkach podany jest prawdziwy numer NIP i regon spółdzielni, prawdziwa jest też informacja, że ma konto w ING Bank Śląski SA. Prawdziwe jest imię i nazwisko przewodniczącego rady nadzorczej, który miał zawiadomienie podpisać. Podpis jest jednak sfałszowany.

- Gdy dotarła do nas wiadomość o ulotkach, w pierwszej kolejności skontaktowaliśmy się z mBankiem, żeby zablokował podane w nich konto - mówi Roman Niewiadomski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. Mieszka I. - Na szczęście nikt z lokatorów nie wpłacił jeszcze na nie pieniędzy.

Pracownicy spółdzielni na klatkach schodowych wywiesili komunikaty, że ani bank, ani numer konta się nie zmienił. Zarząd spółdzielni złożył zawiadomienie do widzewskiej prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

- Będziemy starali się ustalić autora lub autorów tej ulotki - mówi Magdalena Kaleta, prokurator rejonowy Łódź Widzew.
Sprawę bada również policja. Funkcjonariusze mówią, że tego rodzaju ulotki mogły się pojawić także na innych łódzkich osiedlach.