Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bloger odpowiedzialny za publikację zdjęć katastrofy smoleńskiej został zatrzymany. I zniknął

Wiadomości24.pl
Rosjanin Anton Sizych, niekiedy piszący na swoim blogu pod nickiem Gorożanin z Barnauła, przez kilka miesięcy triumfował. Udało mu się opublikować w internecie makabryczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej. Wygląda na to, że okres triumfu ma już jednak za sobą.

Bloger rosyjski, który kilka tygodni temu zamieścił w internecie kilkadziesiąt drastycznych zdjęć ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym także prezydenta Lecha Kaczyńskiego, został zatrzymany przez dwóch mężczyzn. Prawdopodobnie byli to funkcjonariusze lub współpracownicy rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) - poinformowało Wprost.pl, powołując się na Międzynarodowe Centrum Pokojowe "Pokój. Ekologia. Kultura".

Według relacji Centrum Pokojowego, podanej w języku rosyjskim, w domu nieuchwytnego dotąd blogera, z nieznanych przyczyn, został odłączony internet. Bloger ponoć kontaktował się z dostawcą połączenia sieciowego, który niby miał zlikwidować problem. Pracownicy firmy świadczącej usługi internetowe, powiadomieni o sprawie obiecali, że 5 listopada zgłoszą się, aby problem zbadać na miejscu. Nie przyjechali i nie zbadali. Tego dnia wieczorem bloger otrzymał telefon z informacją, że wszystko porządku na łączach i Internet u niego powinien działać.

"Smoleńsk. Zdjęcia ofiar Smoleńska. "Komsomolskaja Prawda": ta tajemnica jest bardziej paskudna niż ujawnienie zdjęć ofiar Smoleńska"
"Smoleńsk. Sprawa zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej - do praskiej prokuratury"
"Drastyczne zdjęcia ze Smoleńska. Blogerka z Rosji, Tatiana Karacuba przerywa milczenie "

Osoba dzwoniąca przedstawiła się jako pracownik sieci komórkowej. Postawiła diagnozę, iż Internet w domu powinien działać, a zaistniały problem może być wynikiem awarii kabla. Aby dobrze zbadać sprawę i usunąć awarię, poprosiła blogera, by zgłosił się w firmie i podpisał wymagany wniosek.

Zgodnie z ustaleniem, następnego dnia bloger udał się pod wskazany przez telefon adres. Po jakimś czasie zadzwonił do człowieka, który po wysłuchaniu rozmowy, złożył relację z przebiegu całej historii związanej z Internetem, Międzynarodowemu Centrum Pokojowemu. Bloger - po wejściu do rzekomej firmy Internetowej, wskazanej w rozmowie telefonicznej, został zatrzymany przez dwóch mężczyzn, być może z rosyjskiej krajowej prokuratury - podaje portal wprost.pl.

"Rosja. Kto stoi za publikacją zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej?"

W opinii Centrum Pokojowego, bloger został wywieziony z miejsca zatrzymania w nieznanym kierunku, a ten fakt wskazuje, że został pojmany prawdopodobnie, nie przez prokuraturę, lecz przez ludzi FSB. Tymczasem drastyczne zdjęcia smoleńskie - mimo interwencji polskich ministrów dyplomacji i sprawiedliwości w Moskwie i starań ABW - wciąż są dostępne nie tylko na portalu rosyjskiego bloger, ale również na serwerach w Niemczech i USA, gdzie władze - w związku z obowiązującym prawem w tych państwach - nie są w stanie nic zrobić w kierunku ich usunięcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany