Rekordowa kumulacja w Lotto. Jak wygrać 50 milionów

Skreślając 6 spośród 49 liczb, mamy ok. 14 mln różnych kombinacji. Jedna z nich musi być tą szóstką, która wylosowana zostanie we wtorek wieczorem. Kupienie zakładu to wydatek 3 zł. Jeśli zakupimy ich 14 mln, to wydamy 42 mln zł. Jesteśmy więc 8 mln zł do przodu. Niestety, od 50-milionowej wygranej zapłacić trzeba 10-procentowy podatek, czyli 5 mln zł. Nadal jednak się opłaca, bo wciąż mamy 3 mln zł zysku.

Szczęśliwe łódzkie kolektury - zobacz, gdzie puścić kupon

Niestety, w praktyce nie da się tego przeprowadzić. Żeby bowiem obstawić 14 mln różnych kombinacji, trzeba by to robić ręcznie (maszyna może kilka razy wylosować te same numery). Nawet gdyby odpowiednio zaprogramowany komputer dyktował nam liczby, to żeby zdążyć z ich skreślaniem do jutrzejszego losowania, wypełnianie kuponów trzeba by zacząć... w pierwszym kwartale 2009 roku. Skreślanie jednego kuponu zajmuje bowiem średnio około 8 sekund. 14 mln zakładów to 112 mln sekund, co daje w przybliżeniu trzy i pół roku.

Jutrzejsza kumulacja jest drugą pod względem wysokości w 55-letniej historii Totalizatora Sportowego. Pierwsza miała miejsce we wrześniu 2011 roku. Wówczas padły dwie szóstki, a szczęśliwcy otrzymali po 28 mln zł.

Natomiast największa wygrana, która trafiła do jednej osoby, wyniosła ponad 33 mln zł. Padła w Gdyni 9 lutego tego roku. 1 września br. w Bolesławcu szczęśliwiec wygrał prawie 31 mln zł. Na trzecim miejscu jest nagroda w wysokości 29,5 mln zł z 22 września tego roku; szczęśliwy kupon zakupiono w Bolimowie, a nagrody do dziś nikt nie odebrał.