Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Widzewa. Trzeba pokonać beniaminka

hof
Widzewiacy zagrają w niedzielę z Pogonią
Widzewiacy zagrają w niedzielę z Pogonią Paweł Łacheta
Piłkarze Widzewa, przystępując do niedzielnego spotkania z Pogonią Szczecin w Łodzi, będą znali już wyniki większości spotkań zespołów z czołówki ekstraklasy.

Widzewiacy zagrają w niedzielę z Pogonią
Oczywiście taka wiedza nie zdeterminuje ani nie wyznaczy taktyki Widzewa, a da jedynie informacje drużynie i szkoleniowcom, czy zespół musi wygrać, by znów zająć miejsce lidera, czy też zwyciężyć, aby powiększyć przewagę nad innymi rywalami z czołówki ekstraklasy.
Jak wyliczył statystyk z oficjalnej strony internetowej klubu, Widzew jest liderem ekstraklasy od 16 września, pozycję utrzymuje przez 261 minut gry (73 minuty meczu z Zagłębiem Lubin, po 94 minuty meczów z Górnikiem Zabrze i Polonią Warszawa - w tym doliczone łącznie po 4 minuty do pierwszej i drugiej połowy każdego z tych spotkań).
W niedzielę na stadionie przy al. Piłsudskiego pojawi się beniaminek - Pogoń Szczecin. Pewnie łódzcy kibice stęsknili się już za meczami z tym zespołem, bowiem będzie to pierwsze od sześciu lat starcie obydwu drużyn w ekstraklasie. Gdyby sugerować się jedynie historycznymi osiągnięciami, to zdecydowanym faworytem zbliżającej się konfrontacji jest Widzew. Z 48 dotychczas rozegranych spotkań łodzianie wygrali aż połowę. To jednak wyłącznie teoria, bowiem drużyna trenera Artura Skowronka całkiem dobrze radzi sobie w rundzie jesiennej. Wystarczy przypomnieć, że pokonała 2:0 Wisłę Kraków (gole Andradina - karny i Robert Kolendowicz) czy zremisowała 1:1 w Poznaniu z Lechem (Donald Djousse), dzięki czemu zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli ekstraklasy i ma tylko pięć punktów mniej od widzewiaków. Jak widać, "Portowcy" nie mają kompleksów wielkich polskich futbolowych firm i bez litości wykorzystują ich słabości. Warto, by o tym pamiętali podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego.
Dla łodzian niedzielny pojedynek jest okazją do zademonstrowania, że wpadka w stolicy była jedynie wypadkiem przy pracy, a nie tendencją, która będzie teraz przeważać w występach drużyny z al. Piłsudskiego. Pewnie piłkarze i szkoleniowcy dobrze zdają sobie sprawę, że doskonałym i bardzo efektownym wstępem do sezonu 2012/2013 mocno rozpalili kibicowskie nadzieje i oczekiwania. Fani drużyny z al. Piłsudskiego przyzwyczaili się, że ich pupile na własnym boisku generalnie nie tracą punktów (trzy wygrane i jeden remis). Mile będzie widziana kontynuacja doskonałej passy na własnym boisku. Wprawdzie w ostatniej kolejce łodzianie przegrali 1:3 z Polonią Warszawa, ale trudno spodziewać się, by trener łodzian dokonał zmian w wyjściowej jedenastce. Jeśli dojdzie do roszad, to jedynie z powodu problemów zdrowotnych. Na uraz narzeka Jakub Bartkowski. Piłkarz miał robione wczoraj USG i dziś lekarz zdecyduje, czy będzie mógł być brany pod uwagę przy ustalaniu meczowej osiemnastki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany