Przez opóźnienia w opłatach - na bruk

Przez trzynaście miesięcy pani Halina wywiązywała się z zawartej umowy: przed wprowadzeniem się wpłaciła 750 zł kaucji i taką samą kwotę przelewała co miesiąc na konto właściciela mieszkania. Niestety, trudna sytuacja finansowa 58-latki, która pozostaje bez pracy, sprawiła, że zwleka z opłatą za sierpień. Firma poinformowała ją więc, że ma natychmiast opuścić wynajmowaną kawalerkę.
- Nie mam gdzie się podziać, nawet w schronisku nie ma dla mnie miejsca - mówi Halina Wieliczko. - Przeglądam oferty w gazecie, ale sama drożyzna. Mam iść pod most? - pyta ze łzami w oczach.
Kiedy przedstawiciele firmy przyszli do pani Haliny odebrać jej klucze, wybłagała ich, żeby dali jej czas do końca miesiąca na znalezienie mieszkania. Zgodzili się pod warunkiem zrzeczenia się kaucji na rzecz sierpniowych opłat.
- Właściciel mieszkania nie chce mieć takiej lokatorki - wyjaśnia Krzysztof Bystrosz, przedstawiciel firmy. - A my tylko działamy zgodnie z jego wolą.