Na koncie miał ponad 2 tys. skoków. W niedzielę skakał z wysokości 4 tys. metrów nad piotrkowskim lotniskiem. Uczestniczył w zorganizowanym przedsięwzięciu.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że skoczkowi nie otworzył się główny spadochron - mówi st. sierż. Ilona Sidorko z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.
Z powodu splątanych linek nie zadziałał także spadochron zapasowy. Mężczyzna spadł na prywatną posesję położoną niedaleko lotniska. Poniósł śmierć na miejscu.
Szczegółowe przyczyny zdarzenia będzie ustalać policja w Piotrkowie Trybunalskim pod nadzorem tamtejszej prokuratury. Analizować będzie je także komisja ds. badania wypadków lotniczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?