18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olbrzym z chorą łapą opuścił schronisko. Reksio ma nowy dom

(jed)
Specjalistyczna orteza miała pomóc w regeneracji ścięgien i więzadeł. Niestety, łapa nie odzyskała dawnej sprawności.
Specjalistyczna orteza miała pomóc w regeneracji ścięgien i więzadeł. Niestety, łapa nie odzyskała dawnej sprawności. Jarosław Ziarek
Reksio, ogromny mieszaniec, który w styczniu trafił do łódzkiego schroniska dla zwierząt z przetrąconą łapą, wreszcie ma prawdziwy dom. Przygarnął go mieszkający pod Łęczycą pracownik schroniska, Dariusz Świerczyński.

- Jak tylko Reksio do nas trafił, to ja go nosiłem, zawoziłem na opatrunki do weterynarza, pomagałem mu wychodzić na spacery - opowiada pan Darek. - Tak się z sobą zżyliśmy, że postanowiłem zabrać go do domu.
Reksio będzie miał do swojej dyspozycji kojec o powierzchni 15 metrów kwadratowych, wielką wygodną budę oraz ogromny wybieg na łące. Posiadłość liczy 3 tys. mkw., więc pies będzie miał swobodę i dużo miejsca.
O Reksiu pisaliśmy w "Expressie" wielokrotnie:

Orteza dla psa przy Marmurowej. Bezwładna łapa Reksia usztywniona [zdjęcia z operacji "łapa"]

Jego historia jest niezwykła. W grudniu ubiegłego roku został przypadkiem uratowany przez łódzkich strażników miejskich w Anastazewie koło Poznania. Pies potrącony przez samochód przeżył w chłodzie i bez jedzenia dzięki wsparciu innego czworonoga, Cygana. To on przez trzy dni opiekował się Reksiem i swoim zachowaniem zwrócił uwagę przejeżdżających tamtędy strażników. Po interwencji funkcjonariuszy i pomocy weterynarza oba psy trafiły do nowego domu. Niestety po kilku dniach okazało się, że chora łapa Reksia nie goi się tak, jak powinna. Psa zabrano więc do Łodzi, do specjalisty. Od tej pory mieszkał w łódzkim schronisku dla zwierząt. Skomplikowana rehabilitacja i profesjonalna orteza usztywniająca łapę nie przyniosły oczekiwanych skutków. Pies kuleje, ale radzi sobie.
- Mam już jednego kundelka ze schroniska i cieszę się, że mogę zabrać Reksia - dodaje pan Darek. - To wspaniały pies, który dużo przeżył. W nowym domu będzie miał spokój i swobodę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany