Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gipsomat w szpitalu im. Marii Konopnickiej w Łodzi (galeria zdjęć)

(g)
Od dwóch tygodni mali pacjenci oddziału ratunkowego szpitala im. Marii Konopnickiej mogą korzystać z... gipsomatu. Urządzenie wygląda i działa podobnie do automatów z napojami i słodyczami, z tą różnicą, że po wrzuceniu do niego określonej kwoty zamiast batonika otrzymujemy rolkę gipsu.

- Opaski sprzedawane przez automat znacznie różnią się od zakładanych na co dzień w szpitalnej izbie przyjęć - tłumaczy dr hab. n. med. Grażyna Skotnicka-Klonowicz, kierownik Oddziału Ratownictwa Medycznego szpitala im. M. Konopnickiej.

- Po pierwsze, są dużo lżejsze, po drugie, są dostępne w różnych kolorach. To cechy, które dla małych pacjentów mają duże znaczenie. W końcu lepiej, gdy dziecko nosi lekki opatrunek w ulubionym kolorze niż klasyczną, ciężką i szarą opaskę. Problem w tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje takiego gipsu, więc pacjenci muszą kupować go na własną rękę.

W gipsomacie można kupić dwa rodzaje opasek: lekki gips żywiczny, który stosuje się na złamania, oraz gips plastyczny, używany w mniej skomplikowanych przypadkach. Wszystkie występują w różnych rozmiarach (od 2,3 cm do 12 cm) i kilkunastu kolorach, m.in. czerwonym, niebieskim, zielonym i beżowym. Najdroższy opatrunek kosztuje 40 zł. Chętnych nie brakuje.
- Choć automat działa od niedawna, kupiono w nim już kilkanaście opatrunków - mówi dr Grażyna Skotnicka-Klonowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany