Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tym roku w Łódzkiem już 265 samobójców!

Elżbieta Włodarczyk
Matka i syn usiłowali się zabić, łykając znaczne ilości różnych leków. Trafili na Oddział Toksykologii IMP przy ul. św. Teresy
Matka i syn usiłowali się zabić, łykając znaczne ilości różnych leków. Trafili na Oddział Toksykologii IMP przy ul. św. Teresy Łukasz Kasprzak
Tylko w tym tygodniu cztery osoby w woj. łódzkim popełniły samobójstwo. M.in. 47-letni mężczyzna wyskoczył z drugiego piętra kamienicy przy pl. Kościelnym w Łodzi, inny - z IX piętra wieżowca przy ul. Dąbrowskiego. Niemal codziennie ktoś odbiera sobie życie. W tym roku zrobiło to już w Łódzkiem 265 osób, w tym 36 kobiet.

Prób samobójczych było znacznie więcej, bo 335 (283 razy próbowali się zabić mężczyźni, 52 razy kobiety). Dzięki szybkiej interwencji rodziny lub sąsiadów i pomocy lekarskiej 70 osób udało się uratować. Tak było z matką i synem z bloku przy ul. Limanowskiego, którzy niedawno usiłowali otruć się lekami.
Matka i syn usiłowali się zabić, łykając znaczne ilości różnych leków. Trafili na Oddział Toksykologii IMP przy ul. św. Teresy
- Liczba samobójstw wzrasta w okresie jesienno-zimowym - mówi Joanna Kącka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Desperaci najczęściej wieszają się, wyskakują z okna, podcinają sobie żyły, rzucają się pod tramwaj. Coraz więcej osób wybiera śmierć pod kołami pociągu. Często w ostatniej chwili udaje się dotrzeć do niedoszłych samobójców i uniknąć tragedii dzięki informacjom zamieszczanym przez nich w internecie.

Coraz więcej osób truje się lekami, nierzadko popijanymi alkoholem.
- Rocznie mamy około 800 takich pacjentów - mówi lekarz dyżurny z Oddziału Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi.
Coraz częściej samobójcy wybierają śmierć pod kołami pociągu.
Wiele osób z zaburzeniami równowagi psychicznej, które grożą, że odbiorą sobie życie, jest przewożonych do szpitala im. Babińskiego.
- Często podejmują próbę samobójczą pod wpływem alkoholu, po domowej awanturze - mówią w łódzkim pogotowiu ratunkowym. - Niektórzy chcą się zabić, bo stracili pracę lub są bardzo chorzy.
Wzrastająca liczba prób samobójczych świadczy, że coraz więcej łodzian popada w głęboką depresję.
18 października z wieżowca przy al. Wyszyńskiego na Retkini wyskoczył 29-letni policjant.
- Nie potrafią sobie poradzić ze swoimi emocjami, problemami rodzinnymi, osobistymi, brakiem środków na utrzymanie - mówi Barbara Powidzka, psycholog. - Miewają napady lęku i czarnych myśli. Bezsilność i brak perspektyw mogą doprowadzić ludzi o słabszej psychice do desperackich decyzji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany