Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ŁKS i ich luksusowe samochody. Marna drużyna w dobrych autach (galeria)

Jan Hofman
Marcin Adamski jest dumny ze swojego pojazdu.
Marcin Adamski jest dumny ze swojego pojazdu. Maciej Stanik
Nie ma się co dziwić, że nawet ci, którzy nie mają wielkiego pojęcia o futbolu, robią wszystko, by zostać zawodowymi piłkarzami. To profesja, nie tylko w Polsce, pozwalająca zarobić pieniądze, o jakich zwykły śmiertelnik może tylko pomarzyć. Przykładem jest ŁKS. Choć piłkarze tego klubu są na ostatnim miejscu w tabeli ekstraklasy, to jednak nie mogą narzekać na warunki życia. Dobitnie świadczy o tym klubowy parking, na którym nie brakuje drogich pojazdów.

Zdecydowanym liderem przemieszczania się po mieście luksusowym pojazdem jest Marek Saganowski. Były reprezentant Polski jeździ białym porsche, wartym kilkaset tysięcy złotych. Samochód zwraca uwagę nie tylko fanów motoryzacji. Po prostu niemiecka marka jest synonimem bogactwa i wyznacznikiem zasobnego bankowego konta. Popularny "Sagan" lubuje się również w samochodach marki Mercedes. Skłonność do luksusu Saganowskiego nie dziwi, wszak 32-letni piłkarz grał w kilku zachodnich klubach, a tam zarabia się znacznie więcej niż w Polsce. Napastnik był zawodnikiem SC Feyenoord, Hamburger SV, Vitoria SC Guimaraces, ES Troyes Aube Champagne, Southampton FC, Aalborg Boldspilklub, Atromitos Ateny. Ostatnio w greckim klubie zarabiał 250 tys. euro za sezon.

I widać, że możliwość kupienia sobie wymarzonego cacka na czterech kółkach sprawia mu ogromną przyjemność.
Na zarobki nie może też narzekać inny wychowanek ŁKS, Paweł Golański, który właśnie ponownie został zawodnikiem drużyny z al. Unii. 29-letni obrońca przyjechał na podpisanie kontraktu lśniącym nowością terenowym bmw, którego cena może przyprawić przeciętnego Kowalskiego o ból głowy. Ale także i w tym wypadku piłkarz nie mógł narzekać na zarobki. Choć Golański przez trzy lata związany był z rumuńskim klubem Steaua Bukareszt, to jednak jego wynagrodzenie nie odbiegało od średniej w zachodnich drużynach. Nieoficjalnie wiadomo, że jego pensja wynosiła 300 tysięcy euro rocznie. Później wrócił do Korony Kielce, ale także w polskim klubie nie mógł narzekać na warunki płacowe. Zdaniem wtajemniczonych, rocznie jego konto powiększało się o 230 tysięcy euro. Ci, którzy znają dobrze 14-krotnego reprezentanta Polski, twierdzą, że ma smykałkę do interesów. Zarobione pieniądze inwestuje m.in. w nieruchomości w Bułgarii, skąd pochodzi jego żona Detelina.

Honda Bogusława Wyparły trąci już myszką.

Bmw Pawła Golańskiego robi wrażenie.

Marcin Adamski jest dumny ze swojego pojazdu.

Więcej w dzisiejszym, piątkowym wydaniu Expressu Ilustrowanego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany