Tragedia na ul. Targowej . Dziecko spadło z balkonu (aktual.)

Chłopiec jest w stanie ciężkim, lekarze ze szpitala im. Konopnickiej walczą o jego życie.
Do wypadku doszło około po godz. 9. - pogotowie otrzymało zgłoszenie o godz. 9.38. Chłopiec przebywał w mieszkaniu z opiekunką - znajomą rodziny, jego 37 - matka była wówczas poza domem (jak twierdzą sąsiedzi opiekuje się mieszkającą w pobliżu własną matką).

- Podszedłem do okna ze swoim dzieckiem na ręku, wtedy zobaczyłem, że chłopiec już spada, jest kondygnację niżej - mówi Jacek Przeździecki (na zdjęciu), jeden ze świadków wypadku, mieszkający w kamienicy po przeciwnej stronie ulicy, także na II piętrze. - Zacząłem krzyczeć, że dziecko im wypadło i zadzwoniłem po pogotowie. Fabian upadł na betonowe płyty chodnika. Leżał nieruchomo, zaczął krzyczeć i płakać gdy okoliczni mieszkańcy zbiegli się by mu udzielić pomocy. Dziecko trafiło do szpitala im. Konopnickiej przy ul. Spornej. W południe lekarze określali stan Fabiana jako stabilny, ale zagrażający życiu. Ma uraz wielonarządowy, bez uszkodzeń centralnego układu nerwowego.
- Ustalamy okoliczności wypadku. Gdy do niego doszło dzieckiem opiekowała się 20 - letnia znajoma rodziny. Twierdzi, że przebywała w toalecie. Była trzeźwa. Została zatrzymana co najmniej do jutra do wyjaśnienia - mówi podkomisarz Adam Kolasa z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Dwudziestolatka jest znana łódzkiej policji - była wielokrotnie notowana m.in. za udział w rozboju. Policja prowadząc dochodzenie nie wyklucza żadnej możliwości - od nieszczęśliwego wypadku po postawienie zarzutów opiekunce dziecka. Badany jest również wątek - czy w mieszkaniu poza nią nie znajdował się ktoś jeszcze.