Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażniczka obezwładniła trzech mężczyzn

(jaz)
Aldona Haniszewska bez problemu poradziła sobie z trzema pijanymi napastnikami
Aldona Haniszewska bez problemu poradziła sobie z trzema pijanymi napastnikami Jacek Zemła
Trzech mężczyzn piło alkohol na ul. Przemysłowej w Zgierzu. Gdy strażniczki miejskie zwróciły im uwagę, doszło do szarpaniny. Aldona Haniszewska, była zapaśniczka, powaliła wszystkich na ziemię i oddała w ręce policji. Najbardziej agresywny napastnik może spędzić najbliższe trzy lata za kratkami.

Aldona Haniszewska bez problemu poradziła sobie z trzema pijanymi napastnikami
- To był słoneczny poranek, razem z koleżanką patrolowałyśmy ul. Przemysłową w Zgierzu - opowiada Aldona Haniszewska, strażniczka miejska. - Nagle zauważyłyśmy trzech mężczyzn i kobietę pijących alkohol w miejscu publicznym. Podeszłyśmy, a wtedy tamci zaczęli nam ubliżać. Zostałyśmy także oplute. W końcu jeden z mężczyzn chwycił koleżankę za mundur i urwał jej rękaw. Wtedy zdecydowałam się na obezwładnienie napastnika. Pijany osiłek został rzucony na ziemię i skuty kajdankami.
Na niewiele zdały się próby odbicia kompana, podjęte przez kolegów od butelki. Z nimi także dzielne strażniczki poradziły sobie w mgnieniu oka.

- Mieli pecha, bo jedna z naszych funkcjonariuszek od lat trenuje zapasy i ma tytuł mistrzyni Polski w tej dyscyplinie - mówi Dariusz Bereżewski, komendant Straży Miejskiej w Zgierzu. - Strażniczki poradziły sobie profesjonalnie, udaremniły próbę ataku, a jednocześnie nie poturbowały agresorów zanadto. Ten, który dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej, będzie za to odpowiadał przed sądem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany