Poderżnął babci gardło

26-letni Paweł O., który najpierw pobił, ; a następnie podciął gardło swojej babci, został wczoraj skazany na 5 lat więzienia przez Sąd Okręgowy w Łodzi.

- To był akt o charakterze sadystycznym dokonany na bezbronnej, schorowanej kobiecie, która go kochała - ocenił sędzia Grzegorz Wasiński. ; Paweł O. po wyjściu z zakładu karnego zamieszkał u babci, 76-letniej Lucyny K. w wieżowcu przy ul. Mazurskiej. 23 października ubiegłego roku wrócił do domu z kolegą. Obaj byli pijani. Ich krzyki zbudziły śpiącą Lucynę K., która wyprosiła niechcianego gościa, ale Paweł O. sprzeciwił się i zabrał kompana do kuchni. Gdy znajomy wyszedł, wnuk urządził babci piekło - chwycił za ubranie, zaciągnął do pokoju, posadził na wersalce. Zaczął bić kobietę pięściami po twarzy i po głowie. Potem z kuchni przyniósł trzy noże, jednym z nich poderżnął jej gardło. Mówił, że chce ją zabić. Kobieta krwawiła, a wnuk spokojnie jadł śniadanie, nie pozwolił wezwać pomocy. Potem wyszedł z mieszkania. Kobieta dopiero wtedy zatelefonowała po pogotowie. ; Prokurator postawił sadyście zarzut usiłowania zabójstwa i domagał się 12 lat więzienia. Sąd stwierdził jednak, że gdyby oskarżony chciał zabić babcię, to by to zrobił. Był z nią w domu na tyle długo, że zamiar by zrealizował. Ponadto z opinii lekarza sądowego wynika, że Lucyna K. przeżyłaby nawet wtedy, gdyby nie udzielono jej pomocy lekarskiej. Sąd zmienił więc kwalifikację prawną czynu na uszkodzenie ciała i wymierzył najwyższą karę w niej przewidzianą. Wyrok nie jest prawomocny. ; ; ; (mr) ; ; ; ;
Fot. Maciej Stanik