Oblewają, żeby więcej zarobić?

Łódzki ośrodek ma najniższą zdawalność w Polsce. ; ; ;

Część instruktorów łódzkich szkół nauki jazdy twierdzi, że wraz z pogorszeniem się sytuacji finansowej Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, gdzie zdaje się egzaminy na prawo jazdy, drastycznie spadła zdawalność i jest najniższa w historii ośrodka.
- Według nas - zdecydowanie poniżej 20 procent. Są dni, że na 100 zdających z pozytywnym wynikiem wychodzi zaledwie 9 - 10 osób. Tak źle jeszcze nie było - mówi Mieczysław Karbowańczyk, instruktor z wieloletnim stażem. - Egzaminatorzy oblewają za najmniejsze uchybienia. Podejrzewamy, iż ma to ścisły związek z tym, że kasa WORD świeci pustkami. - Takie pomysły są może dobre na scenariusz filmu sensacyjnego, ale nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - ripostuje Dariusz Kucharski, p.o. dyrektor ; WORD. - Jeśli mielibyśmy oblewać, by zwiększać zyski z egzaminów, to już na karku siedzieliby nam prokuratorzy. Za takie rzeczy idzie się do więzienia. Całkowicie dementuję więc te rewelacje. Faktycznie zdawalność mamy najniższą w kraju, ale według moich danych, wynosi ona 26,5 proc. Dyrektor potwierdza również, że sytuacja finansowa łódzkiego ośrodka jest kiepska. ; - Chcemy, by wzrosły ceny za egzaminy, bo nie były podnoszone od 2006 roku - mówi. - W tym czasie zdecydowanie podrożało paliwo, wzrosły pensje egzaminatorów, a zmniejszyła się liczba osób zdających.
Egzamin na kat. B kosztuje 134 zł (22 zł teoria, 112 zł praktyka). Rekordziści zdają nawet po kilkanaście razy.
(tj) fot. Łukasz Kasprzak