Około godz. 16 zauważyliśmy ich wychodzących z biura Rutkowskiego przy ul. Piotrkowskiej. Małżonkowie starali się sprawiać wrażenie turystów.
Katarzyna była ubrana na ciemno, w czarne spodnie i krótką skórzaną kurtkę. Na głowie miała szary kaptur, a jej twarz maskowały okulary w ciemnych oprawkach. Jej małżonek był w krótkiej ciemnej kurtce z materiału i poprzecieranych niebieskich dżinsach. Przez ramię miał przewieszoną czarną torbę z flagą brytyjską i napisem "London". Parze towarzyszył ubrany na ciemno ochroniarz. Krzysztof Rutkowski przyjechał czarnym oplem insignia. Weszli do pobliskiej kawiarni. Kasia i Bartek w Łodzi przebywają od czterech dni. Detektyw twierdzi, że czują się tu bezpiecznie. - Jest to dla nich Ziemia Obiecana. Tu nie spotkali się z wrogością. Mówią, że miasto im się podoba i chcą w nim zamieszkać - mówi Krzysztof Rutkowski. Rodzice tragicznie zmarłej Madzi jeszcze kilka dni temu przebywali na Dolnym Śląsku. Prokuratura postawiła Katarzynie Waśniewskiej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Kobieta przyznała się do winy, grozi jej 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?