Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy zniknie zalew w Kotlinach?

(mt)
- Jak można likwidować taki zalew! - Włodzimierz Polak jest zbulwersowany.
- Jak można likwidować taki zalew! - Włodzimierz Polak jest zbulwersowany. Małgorzata Trzuskowska
Wszystko wskazuje na to, że zalewu na Miazdze w Kotlinach (gm. Brójce) nie będzie! Nie ma bowiem nikogo, kto chciałby administrować zbiornikiem, pielęgnować wały i konserwować śluzę.

Zdaniem zarówno urzędników ze starostwa powiatu łódzkiego wschodniego, jak i wójta Władysława Glubowskiego, są one w takim stanie, że zbiornik grozi wylaniem. Perspektywą likwidacji zalewu zdruzgotani są właściciele okolicznych działek letniskowych i wędkarze. Polski Związek Wędkarski otrzymał już ze starostwa decyzję nakazującą rozpoczęcie obniżania - co miesiąc o pół metra - poziomu wody w zalewie. Wystosował odwołanie.
Polski Związek Wędkarski otrzymał już nakaz rozpoczęcie obniżania poziomu wody.
- Na pewno nie można tego robić latem, bo im cieplejsza woda, tym mniej w niej tlenu, więc gdy jej ubędzie, ryby się poduszą - mówi Krzysztof Tłoczek z łódzkiego okręgu PZW (ten okręg ma ważne do końca roku pozwolenie na piętrzenie wody w zalewie, a w tzw. rybackim użytkowaniu ma go okręg piotrkowski PZW). - Prawdopodobnie jednak jesienią trzeba będzie zacząć obniżać poziom wody. Ryby zostaną wtedy przeniesione do innego zbiornika. Fakty są takie, że jeśli nikt nie przejmie tego zalewu, zostanie po nim wielka wylęgarnia komarów!

- Jak można likwidować taki zalew! - Włodzimierz Polak jest zbulwersowany.

Wędkarzom w głowie się nie mieści, że mogłoby zabraknąć akwenu w Kotlinach.
- Przecież tu wszystkie ryby są: karp, lin, karaś, płoć, sandacz... - wylicza łodzianin moczący w Kotlinach kije przynajmniej cztery razy w miesiącu.
- Zdrowiutkie! - dodaje wędkujący kilka metrów dalej Włodzimierz Polak. - Bo to woda przepływowa. Jak można taki zalew zlikwidować! Kotlin bez zalewu nie wyobrażają sobie działkowcy wypoczywający w domkach nad jego brzegami.
- Będzie tu bagno, jak przed laty, zanim go utworzono - mówi Wiesław Garnysz. - O sprawie dowiedzieliśmy się niedawno, zamierzamy szukać sposobów, by temu przeciwdziałać.

Wójt Władysław Glubowski jest przekonany, że zalew w stanie takim, jak obecnie, nie może dalej istnieć.
- Wały są zaniedbane, skarpy nadwątlone przez bobry, jak woda "rąbnie" w kierunku Teodorowa, będzie nieszczęście - mówi. - Ja bym chętnie zagospodarował ten zbiornik, gdyby była tam możliwość zainwestowania w ośrodek rekreacyjny. Niestety, zalew jest tak szczelnie otoczony działkami, że nic się nie wciśnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany