Dziewczynki zaczęła szukać jej koleżanka rówieśniczka. Spacerując o godz. 13 w okolicach wiaduktu, zauważyła przywiązanego do drzewa kundelka. Odwiązała psa i zaprowadziła do mieszkania przyjaciółki. Od jej matki dowiedziała się, że koleżanka rano wzięła psa na spacer, a o godzinie 11 rozmawiała z mamą przez komórkę.
Matka zaginionej dziewczynki i jej koleżanka poszły na wiadukt. Teren, jest to miejsce spotkań młodzieży z Dąbrowy, przeszukiwali już policjanci, którzy pół godziny wcześniej odebrali zgłoszenie o zmasakrowanym ciele leżącym na bocznicy kolejowej.
Policjant tuż po godzinie 14 znalazł tam ciało dziewczynki. Prawdopodobnie została przejechana przez węglarkę. Biegły wstępnie określił, że zmarła między godziną 12 a 13.
Policja przesłuchała już maszynistę, który tego dnia jeździł węglarką. Twierdzi, że nie widział dziecka.
- Matka dziewczynki jest w szoku, ale policja rozmawiała już z ojczymem i 18-letnim bratem zmarłej - mówi podinsp. Joanna Kącka z biura prasowego KWP. - Cały czas szukamy świadków. Może ktoś widział dziewczynkę spacerującą z psem.
Według policji, informacje, jakie dziewczynka pozostawiła m.in. na portalach społecznościowych, wskazują, że popełniła samobójstwo. (ksaf, lb)
O ustaleniach policji czytaj tutaj: TO BYŁO SAMOBÓJSTWO...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"