Zarzuty dla rodziców 3-latka, który wypadł z okna

Zarzuty narażenia synka na utratę życia lub zdrowia usłyszeli w piątek rodzice trzyletniego chłopca, który w czwartek wypadł z okna na trzecim piętrze kamienicy w centrum Łodzi.

Dziecko w bardzo ciężkim stanie przebywa w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Obojgu rodzicom może grozić do pięciu lat więzienia. W sobotę prokuratura ma zdecydować, czy będzie wnioskować do sądu o ich aresztowanie - poinformował PAP Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Rodzice dziecka w chwili wypadku byli pijani; nie zauważyli nawet, że dziecka nie ma w domu. 41-letnia matka chłopczyka Agnieszka Ł.S. miała 3,5 promila alkoholu a 33-letni ojciec Arkadiusz S. 1,5 promila alkoholu w organizmie. Oboje trafili do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwieli. Dopiero w piątek po południu możliwe było ich przewiezienie na komisariat, gdzie zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oboje pozostają do dyspozycji prokuratury. Tragedia wydarzyła się w czwartek po południu w kamienicy przy ul. Abramowskiego w Łodzi. Policję i pogotowie wezwali sąsiedzi. Rodzice chłopca byli tak pijani, że strażacy musieli wyważać drzwi, żeby dostać się do mieszkania. Chłopiec z ciężkimi obrażeniami głowy trafił do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki; lekarze nadal walczą o jego życie. Jego stan określany jest jako bardzo ciężki. Chłopczyk wciąż jest w stanie śpiączki farmakologicznej i jest podłączony do respiratora. Według lekarzy rokowanie, czy przeżyje, jest nadal niepewne.
;Według policji 41-letnia Agnieszka Ł.S. ma jeszcze sześcioro dzieci; trójka z nich jest już pełnoletnia; troje młodszych dzieci zostało jej odebranych i przebywają w placówce opiekuńczej. (PAP)

fot. Maciej Stanik