Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ma płacić za telefon... którego nie ma. Dialog już naliczył ponad 800 zł!

(kz)
Kazimierz Janczak nie zamierza ustąpić. Nie ma w domu telefonu stacjonarnego i nie miał go w czasie umowy z Dialogiem.
Kazimierz Janczak nie zamierza ustąpić. Nie ma w domu telefonu stacjonarnego i nie miał go w czasie umowy z Dialogiem. Krzysztof Zając
Kazimierz Janczak z ul. Popiełuszki na Retkini nie ma i nie miał telefonu, a jednak firma Dialog obciążyła go rachunkiem za rozmowy w wysokości 8 zł 12 groszy.

Z tej kwoty zrobiły się już 893 zł i zadłużenie nadal rośnie.
Pan Kazimierz umowę z Dialogiem podpisał na pakiet telefon i internet, chociaż nigdy telefonu nie chciał mieć i nigdy go nie podłączył, ale, jak twierdzi, internet był tylko w pakiecie z telefonem.

Bank płacił więc za niego co miesiąc 64,90 zł abonamentu, gdyż przez półtora roku żadne rozmowy przez telefon nie były wykonywane. Ale za marzec 2010 r. faktura wyniosła więcej o koszt trzech połączeń do firmy kredytowej. Kazimierz Janczak o rzekomym długu dowiedział się, gdy Dialog odłączył mu internet. Potem wszystko potoczyło się szybko.

Ponieważ mężczyzna nie zapłacił za rzekome rozmowy telefoniczne, Dialog rozwiązał umowę i zażądał zapłacenia długu plus kary umownej. W sumie 651 zł. Ponieważ K. Janczak nie płacił dalej, Dialog sprzedał dług firmie windykacyjnej z Wrocławia. Wystąpiła ona do sądu internetowego w Lublinie, rozpatrującego sprawy z całej Polski, który zaocznie wydał nakaz zapłaty już na kwotę 893 zł.

Łodzianin i tego nie chce zapłacić. Bo niby dlaczego.
- Ktoś się musiał podłączyć pod moją linię, a Dialog nie sprawdził faktów - twierdzi.
W obronie pana Kazimierza stanął Urząd Komunikacji Elektronicznej, proponując mediacje. Ale operator nie zgodził się na takie rozwiązanie. Sprawą zajął się też Zbigniew Kwaśniewski, miejski rzecznik konsumentów. Pomaga łodzianinowi napisać sprzeciw od wyroku sądu w Lublinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany