Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Marek Chojnacki: Błędy w obronie kosztują wiele

Jan Hofman
Piłkarze ŁKS sami sobie napytali biedy. Po zwycięstwie nad Pelikanem Łowicz wydawało się, że drużyna załapała właściwy rytm i rusza do skutecznej walki o pozycję lidera trzeciej ligi.

Tymczasem przyszła poważna wpadka (0:3) z ligowym średniakiem, jakim jest Warta Sieradz, i łodzianie znów będą musieli gonić czołówkę ligi. Na szczęście dla drużyny z al. Unii strata do prowadzącego Świtu Nowy Dwór Mazowiecki nie jest jeszcze duża i w chwili obecnej wynosi trzy punkty.
Gdy faworyt przegrywa na własnym boisku, to...
Marek Chojnacki, trener piłkarzy ŁKS: – To nie może być wesoło po meczu. Kibice mieli do nas pretensje i ja ich rozumiem. Porażka zabolała nas wszystkich, stąd też frustracja po obydwa stronach.
Porażka 0:3 z Wartą to sportowa tragedia?
– Oczywiście przegrana smuci, ale należy pamiętać, że świat się w tym momencie nie zawalił. Za nami dopiero 1/4 rozgrywek. Straty nie są duże i nadal mamy wszystko w zasięgu ręki.
Co zawiodło w tym spotkaniu?
– Wychodzi na to, że wszystko. Co z tego, że mieliśmy tzw. przewagę optyczną, skoro waliliśmy głową w mur. Przeciwko Warcie zagraliśmy na tyle źle, że nie należało nam się zdobycie jakiegokolwiek punktu.
Już dawno ŁKS nie stracił tylu goli...
– To konsekwencja błędów w defensywie. Rywal bezlitośnie to wykorzystał. Dwie dobrze przeprowadzone kontry ustawiły ten mecz.
Czwarty raz w sezonie nie pokonaliście bramkarza rywala...
– Mnie także to martwi, ale czasami jest tak, że w spotkaniu nic się nie układa. A tak było sobotę i nic nam nie wychodziło i to pod każdym względem. Jeżeli dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich czy nawet bramkowych, to brakowało celnego, dokładnego uderzenia.
Wydaje się, że zmiany nic nie wniosły do gry ŁKS. Co pan na to?
– Zmiany były wmuszone. Jeszcze przed przerwą Rodrigo i Dynel zgłaszali problemy zdrowotne. Jestem jednak zdania, że Kacela wniósł do gry więcej niż Dynel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany