Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugby. Łodzianie zagrali porządniej

pas
Rugbiści Master Pharm Budowlani odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo nad zespołem z czołówki ekstraligi, czym potwierdzili swoje medalowe aspiracje.

Pokonali Pogoń Siedlce 25:14. Łodzianie muszą stawiać na młodzież, gdyż wielu czołowych graczy jest kontuzjowanych lub wykluczonych z kartkowych powodów. Z trybun przyglądali się poczynaniom kolegów Marek Grabowski, Toma Mchedlidze, Piotr Karpiński II. Wszyscy przydaliby się w tym spotkaniu. Ale młodzi gracze nie zawiedli...

Mecz z Pogonią miał dwa oblicza.

Trener Przemysław Szyburski: – W pierwszej połowie bardzo słabo graliśmy w ofensywie. Łatwo oddawaliśmy piłkę, Pogoń miała inicjatywę. W defensywie odwrotnie – pozytywnie oceniam postawę moich zawodników. W drugiej połowie się odmieniło. Nasza gra była.. porządniejsza. Popełniliśmy mniej błędów. Wykonaliśmy trzy przyłożenia, które dały nam zwycięstwo.

Z każdą upływającą minutą skuteczniej grał młyn.

– Zrobiliśmy roszadę w tej formacji, po sugestii samych zawodników. Szymona Grabię przesunęliśmy do drugiej linii. To było dobre posunięcie.

Dlaczego Cyprian Majcher wszedł na boisko z ławki rezerwowych?

– Z Cyprianem musieliśmy szczerze porozmawiać. Sądzę, że wszystko jest już w porządku. Cyprian nadal będzie jednym z liderów naszej drużyny.

Wrócił do drużyny Maciej Orłowski z dobrym skutkiem. Zdobył 15 punktów.

– Jego punkty z celnych kopów na słupy bardzo się nam przydały. Cieszę się, że po urazie kolana Maciek szybko doszedł do siebie i od razu po powrocie bardzo pomógł zespołowi.

To bardzo ważne zwycięstwo.
– To prawda, ale dla nas każdy kolejny mecz jest najważniejszy. Jest moblizacja w zespole, widzę w zawodnikach wielką wolę walki, chęć wygrywania. Wierzę, że w kolejnym meczu w Sochaczewie z Orkanem też odniesiemy przekonujące zwycięstwo.

Znów wrócił pan do składu do drugiej linii młyna.

– Po paru latach przerwy musiałem znów pojawić się na boisku. Z konieczności. Wielu naszych zawodników jest kontuzjowanych. W końcówce bardzo ważnego dla nas meczu trzeba było wprowadzIć trochę spokoju w grze, przydało się doświadczenie. Nie jestem przygotowany w stu procentach do grania, ale w paru elementach jestem w stanie pomóc zespołowi zrobić coś pozytywnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany