Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszuści udają handlarzy luksusowymi autami. Wyłudzili wielkie sumy pieniędzy

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Janusz Wójtowicz/archiwum Polska Press
Udają handlarzy luksusowymi samochodami. Ofiary zapraszają do salonu w Niemczech

Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście prowadzi śledztwo w sprawie oszustw przy handlu używanymi luksusowymi samochodami z Niemiec.

- Mogę jedynie potwierdzić, że prowadzimy takie postępowanie. Mają w nim miejsce także łódzkie wątki - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratora okręgowego w Łodzi.

Sprawa owiana jest tajemnicą w prokuraturze i w policji, która prowadzi przesłuchania pokrzywdzonych i świadków.

Oszukani zostali ludzie z z całej Polski, także z woj. łódzkiego. Jednym z pokrzywdzonych jest ktoś z otoczenia małopolskiego komendanta policji.

CZYTAJ TEŻ: Pomysłowość oszustów w Łódzkiem nie zna granic. Metody kradzieży są bez przerwy modyfikowane

- Mogę tylko powiedzieć, że nie jest to sam komendant małopolskiej policji - mówi podinspektor Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Mechanizm oszustwa jest znany od lat, ale został zmodyfikowany. W tym przypadku pokrzywdzeni jechali za granicę po „swój” samochód do salonu sprzedającego auta nowe, ale i używane. Tam płacili gotówką. Wracali bez gotówki i bez auta.

Mieszkaniec Górnego Śląska opowiadał nam, jak pojechał do Niemiec po auto. Został tam przywitany przez Polaka, handlarza samochodami. Zaprowadził on go do salonu. Miał pośredniczyć w kupnie jednego z pojazdów. Wziął zaliczkę - 18 tys. euro - i wyszedł, niby na chwilę, do banku. Mężczyzna miał gotówkę wpłacić na konto salonu. Rozmówca czekał cały dzień. Patrzył, jak obsługa salonu szykuje do drogi „jego” auto. Miało już nawet założone tablice rejestracyjne. Ale przelew nie przyszedł na konto...

Jeden z pokrzywdzonych dostał informację, że auto odbierze w Czechach. W umówionym hotelu pojawił się „handlarz”. Wziął zaliczkę i wyszedł. Oszukany mężczyzna czekał w hotelu trzy dni. „Handlarz” regularnie informował o tym, że musi jeszcze trochę poczekać.

CZYTAJ: Fikcyjne apartamenty do wynajęcia w Kołobrzegu. Uwaga na oszustów

We wszystkich historiach pojawiają się ci sami dwaj mężczyźni. Obaj są z Wrocławia. Jednym z nich jest Ryszard P., który zajmował się organizowaniem wyjazdów za granicę. Prawdopodobnie to on jest odpowiedzialny za organizację przedsięwzięcia. W serwisach internetowych nazwisko P. widnieje w wielu wpisach o oszustwach samochodowych.

Prawie zawsze pojawiają się też informacje o długach, egzekucjach, nieudanych windykacjach. Rozmówcy opowiadają o jeszcze jednym wrocławianinie - Rafale D., pseudonim Troll. Jest on znany w przestępczym półświatku. Doskonale też jest znany organom ścigania. Przed laty był skazany za udział w zbrojnym gangu. W opisywanej historii jest... ochroniarzem egzekutorem. Potrafi krzyknąć, przestraszyć, grozić.

W Łodzi trwa śledztwo, w którym oszukanych jest wiele osób na kwotę ponad 4 mln zł. Tymczasem prokuratorzy we Wrocławiu chcą postawić Ryszardowi P. zarzut dokonania siedmiu oszustw.

Tylko tylu, bo prokuratura w Kłodzku na początku roku oskarżyła go o 22 podobne przestępstwa. Proces toczy się w Sądzie Okręgowym w Świdnicy. Bez oskarżonego, bo po postawieniu mu zarzutów został zwolniony. Wykorzystał to do oszukiwania następnych ofiar...

CZYTAJ: Policja z Piotrkowa Trybunalskiego zatrzymała oszusta. Okradał metodą "na wnuczka"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki