Poetę, dyrektora Teatru Nowego, reżysera, krytyka literackiego, wykładowcę PWSFTviT żegnała artystyczna Łódź, władze miasta i regionu. Zawsze był Postacią niebanalną, barwną, ciekawą. O jego życiu, wartościach i sztuce przejmująco opowiadała żona Sława Lisiecka, jego największy przyjaciel, znakomita tłumaczka literatury niemieckojęzycznej.
Uroczystość pogrzebowa stała się spotkaniem z, recytowanymi przez kolegów, wierszami refleksyjnego poety, unikającego patosu i nadmiernej podniosłości, kochającego to, co robił zaangażowanego w życie artystyczne i społeczne, cale zawsze chodzącego własnymi drogami – myślał jak poeta, we wszystkim, co robił był poetą.
Mówił żonie, że na jego pogrzebie mógłby zabrzmieć marsz żałobny Chopina, ale z niepozbawionymi czarnego humoru słowami Zembatego obrazującymi kondukt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!