Strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych, z podnośników i drabin.
- Trzeba było odciąć palącą się część dachu, aby ogień się nie rozprzestrzeniał. Spłonęło około 40 mkw. Niestety, mieszkania na górnych kondygnacjach zostały zalane – dodaje kpt. Adam Antczak, rzecznik PSP.
Wszystkich mieszkańców budynku ewakuowano. Choć kilka osób wyniesiono na noszach, nic nie wskazuje na to, żeby ucierpieli wskutek pożaru. Jak nas poinformowano w centrum zarządzania kryzysowego, nikt nie został bez dachu nad głową - lokatorzy znaleźli schronienie u rodzin i znajomych.
Część ulicy Narutowicza policja zamknęła dla ruchu. Samochody i tramwaje kursowały objazdami.
Trwa szacowanie strat. Straż nie podaje jeszcze przyczyny pożaru, ale nieoficjalnie mówi się, że nastąpił w wyniku niewłaściwie prowadzonych prac dekarskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?